Ponad 23 tys. skazanych opuściło w ubiegłym roku więzienia wcześniej, niż przewidywał wyrok. Warunkowych przedterminowych zwolnień na dużą skalę nie akceptuje jednak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak się okazuje warunkowe zwolnienia są sposobem na tłok za kratami - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Minister Zbigniew Ziobro jeszcze jako poseł dowodził konieczności radykalnego zaostrzenia przepisów w tej sprawie. Teraz padają propozycje, by przy pewnego rodzaju przestępstwach w ogóle z niego zrezygnować.
Z odbycia reszty kary warunkowo zwalniają sądy penitencjarne. Wcześniej na wolność wychodzi więzień, który -w ich ocenie - dobrze rokuje na przyszłość i odsiedział połowę kary. Sądy penitencjarne są jednak powściągliwe: w 2001 r. uwzględniły 16 tys. wniosków, w 2002 r. - 22 tys., w 2003 r. - 21 tys., aw2005 r. - 23 200 - podaje dziennik.
„Wynik i tak jest niezły. To instytucja rokująca nadzieję i sprawdzająca się w życiu” - twierdzą funkcjonariusze służby więziennej. Co szósty korzystający z tego dobrodziejstwa wraca jednak do więzienia.