Zakończyły się awaryjne powroty turystów poszkodowanych przez biuro Sky Club. Mazowiecki Urząd Marszałkowski sprowadził do kraju około 4 tys. osób, 19 tysięcy w ogóle nie wyjedzie w tym roku na wakacje. Gwarancje bankowe upadłego biura podróży prawdopodobnie nie wystarczą na zaspokojenie wszystkich roszczeń.
Już dziś wiadomo, że pieniędzy na wszystkie roszczenia nie wystarczy. Tłumaczy marszałek województwa mazowieckiego Adam Strózik. - _ Pobieżnie oceniając, umów jest zawartych na ponad 30 milionów, a gwarancji jest na 25 _ - komentuje.
Urzędnicy właśnie rozpoczęli spłacanie faktur za organizowanie powrotów turystów. Ostatecznej sumy jeszcze nie ma, zaznacza Izabela Stelmańska z departamentu promocji i turystyki.
- _ Zaczynają sukcesywnie napływać do nas faktury za loty od przewoźników i będziemy teraz wypłacać środki. Oczywiście będą one wypłacane z gwarancji. Wyliczone i podliczone mamy już na kwotę 3 milionów złotych. Natomiast jeszcze czekamy na faktury _ - dodaje.
Każdego dnia zgłaszają się poszkodowani przez Sky Club dodaje Joanna Czechowicz-Bieniek z Urzędu Marszałkowskiego. - W tej chwili pomagamy wszystkim poszkodowanym, którzy dzwonią do nas do urzędu i proszą o pomoc w wypełnieniu wniosków.
Do tej pory do Urzędu Marszałkowskiego zgłoszono ponad 1200 wniosków o zwrot pieniędzy.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Część klientów Sky Club dokończy wakacje Do kraju wróciło już około 4 tys. osób, a za granicą pozostaje jeszcze około 900 turystów. | |
| Pawlak chce przykręcić śrubę biurom podróży Po aferze ze Sky Club, wicepremier proponuje zaostrzenie przepisów dotyczących touroperatorów. | |
| Ujawnił, kiedy klienci Sky Club wrócą do kraju Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik z polskimi służbami dyplomatycznymi, od trzech dni ściągają turystów do kraju. |