Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Uładzimir Andrejczenka ponownie szefem Izby Reprezentantów

0
Podziel się:

To niższa izba białoruskiego parlamentu. Dzisiaj zebrała się ona na pierwszej sesji po wyborach z 23 września.

Uładzimir Andrejczenka ponownie szefem Izby Reprezentantów
(selensergen/iStockphoto)

To niższa izba białoruskiego parlamentu. Dzisiaj zebrała się ona na pierwszej sesji po wyborach z 23 września.

Andrejczenka nie wykluczył wprowadzenia zmian do ordynacji wyborczej Białorusi. _ - Kampania przed wyborami do Zgromadzenia Narodowego obywała się w nowych warunkach. Daje nam to podstawę do przeprowadzenia szczegółowej analizy ordynacji wyborczej i wprowadzenia do niej korekt odpowiadających wymogom czasu _ - oświadczył.

W tym roku partie po raz pierwszy mogły zgłaszać kandydatów w wyborach nawet w tych okręgach, gdzie nie mają biura. Innowacją była także możliwość udziału kandydatów w debatach telewizyjnych. Opozycja domaga się jednak zmian, które zwiększyłyby demokratyczność białoruskiego procesu wyborczego.

Pierwszą sesję Izby Reprezentantów otworzyła szefowa Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Lidzija Jarmoszyna, która oznajmiła, że wybory do niej przebiegły _ w zgodzie z konstytucją, krajowym prawem wyborczym oraz normami międzynarodowymi _.

W wyborach 23 września startowało 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. CKW podała, że wybrano w nich 109 na 110 deputowanych. Żaden nie reprezentuje opozycji. Druga tura w okręgu, gdzie nie wybrano deputowanego, odbędzie się razem z wyborami do rad lokalnych w 2014 roku.

Misja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE oceniła, że wybory nie były ani wolne, ani bezstronne. Podkreśliła m.in., że obserwatorzy nie mieli odpowiednich możliwości obserwacji podliczania głosów i ocenili proces ich liczenia krytycznie w wielu monitorowanych lokalach wyborczych.

Obrońcy praw człowieka wskazywali zaś na zawyżanie frekwencji. Według monitoringu Białoruskiego Komitetu Helsińskiego i Centrum Praw Człowieka _ Wiasna _ ze 150 lokali wyborczych rzeczywista frekwencja była niższa od podanej oficjalnie o 18,9 punktu procentowego; CKW podała, że frekwencja w skali kraju wyniosła 74,2 proc.

Na Białorusi wybory do Izby Reprezentantów odbywają się według ordynacji większościowej, a więc do parlamentu przechodzą kandydaci, którzy w pierwszej turze zdobędą ponad 50 proc. głosów przy frekwencji co najmniej 50 proc.

Misja Wspólnoty Niepodległych Państw uznała natomiast, że wybory przeprowadzono zgodnie z konstytucją i ordynacją wyborczą, odpowiadały one demokratycznym normom, a także były przejrzyste.

25 września zakończyły się też wybory do Rady Republiki, wyższej izby parlamentu. Zgodnie z białoruskim prawodawstwem 64-osobowa izba wyższa nie jest wybierana w wyborach powszechnych, tylko na posiedzeniach obwodowych rad deputowanych. Po ośmiu senatorów wybiera każdy z sześciu obwodów Białorusi i tyle samo przedstawicieli wyłania stolica państwa - Mińsk. Ośmiu senatorów mianuje swoim dekretem prezydent Alaksandr Łukaszenka.

Wszystkie kampanie wyborcze, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe. Z tego powodu Jarmoszyna oraz sekretarz CKW Mikałaj Łazawik zostali objęci sankcjami wizowymi przez UE i USA.

Czytaj więcej w Money.pl
Unia im grozi nałożeniem kolejnych sankcji UE rozważa nałożenie nowych sankcji na reżim białoruski, w tym gospodarczych. Wymaga to jednomyślności krajów członkowskich.
Lista deputowanych. Przewidzieli jej skład Jedyny okręg, gdzie - według oficjalnych danych Centralnej Komisji Wyborczej - nie został wybrany deputowany, znajduje się w Homlu na wschodzie kraju.
Wybory na Białorusi mogą być nieważne Do Centralnej Komisji Wyborczej napływają liczne skargi, głównie na usuwanie obserwatorów z lokali wyborczych.
wybory
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)