Nieodpowiedzialna turystka i niepotrzebna akcja poszukiwawcza w Tatrach. Czternastu ratowników TOPR i policyjny śmigłowiec przez kilka godzin poszukiwali kobiety, która miała zaginąć w Tatrach.
31-letnia turystka brała wczoraj udział w akcji _ Czyste Tatry _ i wybrała się na sprzątanie rejonu Skrajnego Granatu. Gdy nie wróciła do obozowiska na zakopiańskiej Równi Krupowej, jej koleżanka zaalarmowała centralę TOPR.
Paweł Jakubiak, ratownik TOPR, relacjonuje, że uruchomiono całą akcję poszukiwawczą, obawiając się, że kobieta mogła mieć wypadek w Tatrach. W operacji uczestniczyły dwa śmigłowce - jeden poleciał w rejon Buczynowej Dolinki, a drugi - Doliny Pańszczycy.
Akcja była prowadzona przez kilka godzin, z przerwą ze względu na burzę. W tym czasie kobieta zadzwoniła do koleżanki, że jest w domu w Krakowie.
Paweł Jakubiak podkreśla, że turystka dodała niepotrzebnie pracy i tak dość zajętym w sezonie ratownikom. Było to nieodpowiedzialne, 31 - latka powinna była od razu poinformować koleżankę, że wraca do domu.
TOPR apeluje, aby w takich sytuacjach niezwłocznie informować bliskich o tym, że szczęśliwie powróciliśmy z wycieczki z gór. Dzisiejsza niepotrzebna akcja poszukiwawcza na skutek bezmyślności turystki kosztowała co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Coraz częściej pojawiają się głosy, że w takich przypadkach koszty akcji powinni pokrywać winowajcy fałszywych alarmów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Alpiniści na budownie wyjątkowego Centrum Jego rolą będzie edukacja górska związana z przyrodą, geografią oraz kulturą górską i historią himalaizmu. | |
Jak przygotować się do wyjazdu na narty? W akcji promującej bezpieczną jazdę na nartach biorą udział ratownicy GOPR i TOPR. Głównym organizatorem jest stowarzyszenie Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne. | |
Rząd ma dla ratowników ponad 6 mln zł 6 mln 350 tys. zł ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych otrzyma w tym roku na działalność ratowniczą Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. |