Tłumacz przysięgły musi nie tylko doskonale znać języki obce, ale i mieć nieposzlakowaną opinię. Policja przeprowadzi wywiad środowiskowy, by to sprawdzić - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Minister sprawiedliwości, pomimo protestów tłumaczy, nie odstąpił od swoich planów i zamierza wprowadzić zmiany.
Po pierwsze tłumacz przysięgły będzie musiał wykazać się całkowitą niekaralnością za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe a ponadto nieposzlakowaną opinią. Tę ma sprawdzać policja w wywiadzie środowiskowym.
*ZOBACZ TAKŻE: *Baza tłumaczy w serwisie prawo.money.pl
Po drugie minister, częściej będzie zawieszał niezdyscyplinowanych tłumaczy. Na przykład kiedy się dowie o prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu o przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego albo gdy tłumacz nie zgłosi zmiany danych osobowych podlegających wpisowi na kartę rejestrową listy tłumaczy. To drugie może być nawet powodem skreślenia z listy, jeśli tłumacz wciągu pół roku nie naprawi swojego błędu - czytamy w gazecie.
Po trzecie, i to zmiana najważniejsza, minister sam będzie wymierzał kary w formie decyzji administracyjnej: upomnienia, nagany, odebrania uprawnień zawodowych (o kolejne będzie się można ubiegać dopiero po dwóch latach).
Pomysły Ministerstwa Sprawiedliwości nie podobają się tłumaczom.Uważają, że niektóre kary proponowane przez Zbigniewa Ziobrę są zbyt surowe - czytamy w "Rzeczpospolitej".