Paryski prokurator Francis Mollins (na zdj.) powiedział, że sprawcą postrzelenia fotografa w redakcji jednej z gazet oraz trzech innych ataków we francuskiej stolicy może być ten sam, działający samotnie mężczyzna.
Motywów sprawcy nie udało się dotąd ustalić. Przed siedzibami głównych mediów w Paryżu rozmieszczono policję.
Wcześniej tego dnia w redakcji dziennika _ Liberation _ napastnik postrzelił z broni myśliwskiej i ciężko ranił asystenta fotografa. Strzały padły też przed siedzibą banku Societe General.
Około dwóch godzin po zdarzeniu w redakcji gazety poinformowano o strzałach, które padły przed główną siedzibą banku Societe Generale w dzielnicy La Defense. Nikt nie ucierpiał w wyniku tego incydentu - podkreśliła rzeczniczka banku.
Według jednego ze świadków gazety _ Le Monde _ mężczyzna, który strzelał w La Defence, był ubrany w płaszcz koloru khaki, co odpowiada opisowi napastnika z _ Liberation _.
Krótko później francuskie media poinformowały o zakładniku, którego wziął nieznany napastnik. Na policję zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że na przedmieściu Paryża graniczącym z La Defence, w miejscowości Puteaux, uzbrojony człowiek zmusił go, by zawiózł go na Pola Elizejskie.
Z kolei w piątek rano uzbrojony mężczyzna wdarł się do budynku francuskiej telewizji informacyjnej BFMTV w Paryżu, gdzie groził jednemu z redaktorów naczelnych, po czym uciekł. Nie padły wówczas żadne strzały.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W Paryżu ścigają podejrzanego o strzelaninę Podejrzany początkowo uciekał samochodem i miał zakładnika. Teraz porzucił pojazd. | |
Burdy we Francji. Polityk ugodzony nożem Francuski deputowany centroprawicy został dźgnięty nożem podczas uroczystości upamiętniających 95. rocznicę zakończenia pierwszej wojny światowej. | |
Francuzi rozczarowani integracją europejską Cztery lata kryzysu w eurostrefie rozczarowały Francuzów. UE stała się dla nich za duża, zbyt odległa, nadmiernie skoncentrowana na zaciskaniu pasa i handlu, jest hamulcem, a nie instrumentem zbawienia - pisze Economist. |