ObrońcyAndrzeja Lepperazłożyli prokuraturze kolejną propozycję środka zapobiegawczego dla ich klienta. Nie chcą jej jednak ujawnić.
Na razie nie zapadła decyzja, jaki środek zapobiegawczy zostanie zastosowany przeciwko Andrzejowi Lepperowi w związku z zarzutami postawionymi mu w tzw. Seksaferze. Łódzcy prokuratorzy chcą od Leppera 50 tysięcy złotych kaucji.
Jego adwokaci zaproponowali inne formy poręczenia - zastaw pod ciągnik albo grunty, ale w końcu po dwóch godzinach negocjacji ze śledczymi - wycofali się z nich. Krzysztof Kopania - rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Łodzi nie chciał powiedzieć czym konkretnie zakończyły się negocjacje.
Krzysztof Kopania:
O treści wniosku poinformujemy po jego rozpatrzeniu
Andrzej Lepper, który przybył na negocjacje do Łodzi unikał dziennikarzy. Informacji i to niepełnych udzielał jeden z jego adwokatów - mecenas Wiesław Żurawski. Również on nie ujawnił jednak, jakiego rodzaju poręczenie zaproponował jego klient.
Łódzka prokuratura w ubiegły czwartek postawiła Andrzejowi Lepperowi dwa zarzuty - wykorzystywania seksualnego Anety Krawczyk oraz usiłowania doprowadzenia innej kobiety związanej z Samoobroną do obcowania płciowego.
Wiesław Żurawski:
Cała gama środków do wyboru
W każdym z tych przypadków przestępstw tych miał dokonywać wspólnie zeStanisławem Łyżwińskimza każdym razem wykorzystując zależności partyjne.Tak sformuowane zarzuty zagrożone są karą do 8 lat więzienia.
Do rozpatrzenia pozostaje jeszcze zażalenie złozone przez adwokatów Leppera na samo zastosowanie środka zapobiegawczego. Nie wiadomo, kiedy zapozna się z nim łódzki sąd.