Amerykanie mogą coraz szybciej jeździć samochodami. Władze pięciu stanów podniosły w tym roku limity prędkości na autostradach uznając, że szybsza jazda nie zwiększy liczby wypadków.
Choć Amerykanie mają dobre samochody i szerokie drogi, nie mogą jeździć zbyt szybko. W większości stanów maksymalna prędkość na autostradach poza miastem wynosi 105-110 km/h. W ostatnim czasie widać jednak tendencję podnoszenia tych limitów. Przed rokiem stan Teksas wprowadził na 60-kilometrowym odcinku płatnej autostrady ograniczenie w wysokości 135 kilometrów na godzinę. W tym roku 5 stanów podniosło limity prędkości na autostradach o 5 mil na godzinę czyli około 8 km/h.
Badania wpływu podniesienia ograniczeń prędkości na zachowania na drodze przeprowadził niedawno stan Utah. Okazało się, że na odcinku na którym podniesiono dopuszczalną prędkość ze 120 do 130 kilometrów na godzinę liczba kierowców, którzy przekroczyli limit spadła o jedną piątą. Co ciekawe, nie nastąpił tam wzrost liczby wypadków drogowych.
Autorzy badania doszli do wniosku, że większość kierowców wybiera prędkość, z którą czują się komfortowo i która zwykle jest bezpieczna. Przeciwnicy szybszej jazdy zwracają jednak uwagę, że 1/3 wypadków drogowych w USA spowodowana jest właśnie przekroczeniem prędkości.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polisy OC dla wszystkich Polaków i przymusowe odblaski? - _ Ubezpieczyć będą się musieli nawet ci, którzy nie posiadają samochodów _ - alarmują posłowie PiS. | |
Wyższe mandaty, przywileje dla pieszych. Będzie bezpieczniej? Mandat za przekroczenie prędkości będzie mógł wynosić nawet 2 tys. zł. To jednak nie koniec. | |
Będą jednak karać posłów. "To nie jest populizm" Wszystkie kluby opowiedziały się za skierowaniem do dalszych prac projektu, który to umożliwi bez konieczności uchylania im immunitetu. |