W Grodnie na zachodzie Białorusi rozpoczęły się procesy uczestników pikiety w obronie miejscowej Szkoły Polskiej. Zatrzymanym grożą grzywny lub kary do 15 dni pozbawienia wolności.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziś rozpoczną się rozprawy 7 osób. Wśród sądzonych będą dwie dziennikarki: Grażyna Szałkiewicz i Julia Kalada oraz polski działacz Edward Dmuchowski. Wszyscy oni zostali zatrzymani w piątek, w trakcie akcji protestacyjnej przed budynkiem Urzędu Obwodowego w Grodnie.
Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Orechwo - nieuznawanego przez miejscowe władze - powiedziała Polskiemu Radiu, że ludzie chcieli legalnie protestować przeciwko wprowadzeniu do szkoły polskiej w Grodnie dwóch klas pierwszych sąsiedniej szkoły rosyjskojęzycznej.
- _ Poszczególne osoby składały pozwolenia na pikiety. Nie dostaliśmy takiego pozwolenia _ - mówiła Andżelika Orechwo. Już w piątek na 13 dni aresztu skazano polskiego działacza Igora Bancera. Został on uznany za winnego udziału w nielegalnej pikiecie i stawianie oporu milicji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Białoruś tworzy korytarze na polskiej granicy Zielony korytarz dla osób niemających nic do zadeklarowania wprowadzono na przejściu granicznym Brześć-Terespol. | |
Bronili polskiej szkoły. Pobili ich i aresztowali ZPB zorganizował dziś w Grodnie pikietę przeciwko wprowadzeniu klas rosyjskojęzycznych do polskiej szkoły w tym mieście. Jak potraktowano działaczy? | |
Fiasko unijnych sankcji? Tak je omijają Biznesmen objęty sankcjami UE sprzedał firm zajmującą się eksportem broni i sprzętu wojskowego. |