Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt o bezpieczeństwie GLOBSEC zdominowany przez kryzys ukraiński

0
Podziel się:

Zachowanie Moskwy jest dzwonkiem alarmowym dla całego Zachodu i należy wyciągnąć z niego wnioski

Szczyt o bezpieczeństwie GLOBSEC zdominowany przez kryzys ukraiński
(PAP/EPA)

Albo Rosja przestanie destabilizować Ukrainę, albo trzeba nałożyć na nią kolejne sankcje; zachowanie Moskwy jest dzwonkiem alarmowym dla całego Zachodu i należy wyciągnąć z niego wnioski - mówiono na szczycie o bezpieczeństwie, który odbywa się w Bratysławie.

Na konferencję GLOBSEC do stolicy Słowacji zjechało kilkuset gości, wśród nich ministrowie spraw zagranicznych i obrony państw naszego regionu, a także przedstawiciele wiodących organizacji pozarządowych na świecie.

Minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Lajczak podkreślał, że w Europie w XXI w. nie można zaakceptować bezkarnego łamania prawa międzynarodowego, zmiany granic czy dyktowania rozwiązań konstytucyjnych z zewnątrz. - _ Oczywiście nie możemy też zaakceptować użycia siły lub groźby użycia siły _ - przekonywał.

_ - Europa zmieniła się od zakończenia zimnej wojny. Teraz musimy zmierzyć się z dwoma kluczowymi pytaniami: jak doprowadzić do deeskalacji sytuacji na Ukrainie i znaleźć polityczne rozwiązanie problemu, a po drugie, jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć dla nas samych _ - powiedział.

Zdaniem Lajczaka Ukraina powinna być dzwonkiem alarmowym dla całej Europy. Jego zdaniem byliśmy zbyt spokojni, biorąc za pewnik to, że na Starym Kontynencie nie dojdzie do konfliktu. Ocenił, że należy przemyśleć politykę obronną UE.

_ - Inną kwestią, na której musimy się skupić, jest bezpieczeństwo energetyczne. Europa centralna miała już ostrzeżenie w tej sprawie w 2009 r. i od tego czasu dokonaliśmy znacznego postępu w połączeniu naszej infrastruktury technicznej. To były bardzo dobre inwestycje, zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń. Teraz musimy dokończyć trwające projekty _ - oświadczył.

Lajczak ostrzegł, że nie możemy zakładać, iż jesteśmy bezpieczni, bo linia pomiędzy pokojem i kryzysem w naszej części świata stała się cieńsza.

Szef MSZ Węgier Janos Martonyi zadeklarował, że zgadza się z tymi, którzy twierdzą, że na Grupie Wyszehradzkiej ciąży teraz dodatkowa odpowiedzialność, m.in. w wymiarze rozbudowy zdolności obronnych. _ - W Europie centralnej silniej niż gdzie indziej odczuwamy potrzebę pogłębienia i wzmocnienia wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Pogłębienie tej polityki leży w naszym strategicznym interesie _ - dodał.

Litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkeviczius bronił zachowania Europy w obliczu wydarzeń na Ukrainie, podkreślając, że UE nie pozostaje zupełnie bezczynna. Jego zdaniem _ agresywna Rosja _ może być powstrzymana tylko przez _ Rosję pokojową _. Rozwiązanie dla Rosji musi przyjść z niej samej - ocenił.

Asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich Victoria Nuland ostrzegała, że jeśli Rosja będzie nadal destabilizowała Ukrainę, zostanie objęta dalszymi, mocniejszymi niż dotychczasowe, sankcjami. Przypominała, że już teraz rosyjska gospodarka cierpi przez znaczny odpływ kapitału zagranicznego, a także osłabienie się tamtejszej waluty.

Były ambasador Ukrainy w USA, doradca ds. międzynarodowych Witalija Kliczki, Oleg Szamszur zwracał uwagę, że bitwa o Ukrainę toczy się zarówno w kraju, jak i poza nim. Bez powstrzymania prezydenta Władimira Putina, zatrzymania rosyjskiej agresji ustabilizowanie sytuacji na Ukrainie będzie ekstremalnie trudnym zadaniem - wskazywał.

Podkreślił, że wybory prezydenckie na Ukrainie powinny odbyć się w zaplanowanym terminie 25 maja, chociaż - ocenił - Rosja _ robi wszystko, aby do tego nie dopuścić _.

Jego zdaniem Putin posunie się tak daleko, jak Ukraina mu na to pozwoli. Szamszur wskazał przy tym, że działania Zachodu nie przyniosły do tej pory oczekiwanych efektów. Opowiedział się za jednoczesnym zastosowaniem sankcji skierowanych na poszczególne sektory gospodarki rosyjskiej, pomocy rządowi ukraińskiemu w procesie reform, a także współpracy wojskowej. _ - Tylko łącząc te elementy, można zatrzymać Putina _ - mówił.

Były doradca prezydenta Rosji Andriej Iłłarionow ocenił, że w rosyjskim społeczeństwie panuje imperialistyczny nastrój.

Krytykował sposób, w jaki przedstawiana jest agresja Moskwy na Ukrainie. Jak podkreślał, wszyscy mówią o kryzysie ukraińskim, a druga - ważniejsza - strona, która doprowadziła do tej sytuacji, jest kompletnie nieobecna. Przekonywał, że to co się stało na Krymie, wydarzenia sprzed dwóch miesięcy są kompletnie zapomniane. _ - To jest prawdziwa wojna pomiędzy Rosją a Ukrainą, która była przygotowywana od bardzo długiego czasu _ - mówił, przekonując, że taki powinien być opis obecnej sytuacji.

Rosjanin oświadczył, że twierdzenie, iż Putin stracił kontakt z rzeczywistością, jest uleganiem propagandzie. Ekspert jest zdania, że rosyjski prezydent bardzo trzeźwo realizuje swój plan, a w razie potrzeby może zmienić taktykę.

Jutro na GLOBSEC ma odbyć się spotkanie szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej, czyli Polski, Słowacji, Czech i Węgier. Na jednym z paneli o bezpieczeństwie w regionie będą też rozmawiać ministrowie spraw zagranicznych Grupy.

Czytaj więcej w Money.pl
MSZ Ukrainy: Misja OBWE przetrzymywana w Słowiańsku Rzecznik polskiego MON potwierdził, że wśród przetrzymywanych jest Polak.
Sikorski o szansie na pokój na Ukrainie - _ Kiedy jest konflikt, zawsze lepszy jest dialog od przemocy _ - przekonuje minister spraw zagranicznych.
Rosja wyjaśni Unii spór gazowy z Ukrainą Do Berlina przyjedzie rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)