Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczeciński Automobilklub przegrał proces ze Skarbem Państwa

0
Podziel się:

Chodziło o 1,8 mln złotych, które stowarzyszeniu winna jest policja.

Szczeciński Automobilklub przegrał proces ze Skarbem Państwa
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Szczeciński Automobilklub przegrał proces ze Skarbem Państwa o zapłatę ponad 1,8 mln złotych z tytułu zaległych opłat, których za przechowywanie aut na parkingu stowarzyszenia nie uregulowała policja.

W środę Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości oddalił pozew, a powództwo uznał za nieuzasadnione. Automobilklub zwolnił z kosztów procesowych. Władze stowarzyszenia zapowiedziały apelację. Mogą ją złożyć w ciągu siedmiu dni do Sądu Apelacyjnego.

Sprawa dotyczyła roszczeń za wstawienie w latach 1990-2001 około 200 samochodów, za przechowanie których policja do tej pory nie zapłaciła.

Jak wyjaśniła orzekająca w procesie sędzia Barbara Wituszko, taka droga sądowa, którą wybrał Automobilklub na dochodzenie swoich roszczeń była - w ocenie sądu - niewłaściwa, bowiem koszta przechowywania aut na parkingu powinien zdaniem sądu ponosić ich właściciel, a nie wstawiający, czyli policja.

_ - Postępowanie prowadzono przeciwko podmiotowi, który nie jest tutaj stroną _ - uzasadniała wyrok Wituszko. Dodała, że w niektórych przypadkach Automobilklub nie wykazał też, że to funkcjonariusze policji przyprowadzali i wstawiali auta na parking. Brakuje na to dokumentów - powiedziała.

_ - Sąd zupełnie nie orientuje się w sprawie, którą prowadził i w której orzekał. To oszustwo w majestacie prawa _ - tak dla mediów skomentował orzeczenie sądu dyrektor Automobilklubu Witold Witkowski. W jego przekonaniu sam proces był _ groteskowy _, a uzasadnienie wyroku _ bełkotliwe _.

_ - Twierdzę, że zostaliśmy skrzywdzeni, ale nie zawieszamy broni na haku, będziemy apelować _ - zapowiedział.

Przed dwoma laty sąd pierwszej instancji wydał wyrok korzystny dla Automobilklubu i nakazał policji zapłatę należności, jednak ta odwołała się od orzeczenia. Od tej pory sprawę rozpatrywał Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Szczecinie. Policja broniła się utrzymując, że Automobilklub powinien dochodzić swych roszczeń nie od niej, lecz od właścicieli aut. Tę argumentację podzielił w środę sąd wydając wyrok w procesie odwoławczym.

Głównymi pozwanymi były komendy miejska i wojewódzka policji, które przez lata wstawiały na przechowanie na parking, należący do Automobilklubu, samochody zatrzymane np. podczas kontroli pijanym kierowcom, zajęte przez prokuratora w toku postępowania, pojazdy porzucone bądź pochodzące z kradzieży czy przemytu. Za przechowywanie aut na parkingu policja płaciła określone w cenniku kwoty Automobilklubowi, ale należności te regulowała tylko do czasu.

Z wyjaśnień złożonych w toku procesu przez przedstawicieli Automobilklubu wynika, że policja przestała regulować należności i wstawiać samochody ok. 2000-2001 roku, kiedy dysponowała już swoimi parkingami w mieście. Jednak ok. 200 aut postawionych tam wcześniej policja nie zabrała, przestała się nimi interesować i przestała też płacić za ich przechowywanie.

Działacze Automobilklubu zapewniali przed sądem, że każdorazowo przy przyjmowaniu od policji pojazdu był wystawiany dokument, opisujący m.in. stan techniczny auta. Na drukach tych wpisywano też nazwiska osób obecnych przy przyjmowaniu samochodu. Podstawą do rozliczenia były wystawiane potem przez biuro Automobilklubu faktury, które przesyłano policji.

Automobilklub to stowarzyszenie o ponad stuletniej tradycji, którego głównym celem jest popularyzowanie sportów motorowych, turystyki motorowej oraz zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. Swoje filie ma w całej Polsce. Zrzesza miłośników motoryzacji.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)