Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) próbowali dziś w nocy wejść do centrum syryjskiego miasta Kobane (Ajn al-Arab), przy granicy z Turcją, ale kurdyjscy bojownicy odparli ich atak - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
_ - IS zaatakowało od strony południowej, próbując zająć centrum miasta. Jednak po zaciętych walkach kurdyjscy bojownicy odparli atak _ - powiedział szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.
Od wejścia do Kobane w poniedziałek islamiści zajęli 40 proc. tej kurdyjskiej enklawy. W piątek siły IS zdobyły siedzibę sztabu generalnego obrońców. Gdyby dżihadystom udało się opanować całe miasto, oznaczałoby to przejęcie przez nich kontroli nad większością syryjsko-tureckiej granicy.
Zamieszki docierają również do Turcji, gdzie uciekają Kurdowie
Według Obserwatorium dziś rano dochodziło do sporadycznych walk na południu miasta, południowym zachodzie i na wschodzie. Obserwatorium podaje, że kurdyjscy bojownicy przeprowadzają _ operacje specjalne _ na wschodzie Kobane, wchodząc do obszarów kontrolowanych przez IS i zabijając członków ugrupowania, a następnie wycofując się. Koalicja państw, które z USA na czele od 23 września próbują powstrzymać ofensywę Państwa Islamskiego atakami z powietrza, przeprowadziła przed świtem dwa naloty na wschodzie i południu Kobane.
Ataki te jednak dotychczas nie powstrzymały postępów ofensywy islamistów. IS próbuje zdobyć północne dzielnice, by całkowicie odciąć Kobane od pobliskiej granicy tureckiej, jedynego kierunku, z którego teoretycznie mogą jeszcze do niego docierać posiłki w ludziach i broni.
Od początku ofensywy IS w pobliżu Kobane z miasta i okolic uciekło ok. 300 tys. osób. 200 tys. znalazło schronienie w sąsiedniej Turcji. Według specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Staffana de Mistury w mieście przebywa jeszcze ok. 700 cywilów, głównie są to osoby starsze. Ok. 10-13 tys. zebrało się przy granicy z Turcją. Jeśli miasto zostanie zajęte przez islamistów, najpewniej dojdzie tam do masakry - ostrzegł.
W piątek Mistura zaapelował też do władz Turcji, by zezwoliły kurdyjskim ochotnikom na przekroczenie granicy z Syrią, aby mogli pospieszyć na pomoc Kobane. Ankara nie chce się na to zgodzić, utrzymując, że wysyłanie cywilów na wojnę byłoby zbrodnią.
Kobane to jedna z trzech enklaw na północy Syrii, w których rządy sprawują syryjscy Kurdowie. Pozostałe dwa kantony wchodzące w skład syryjskiego Kurdystanu, powstałego w listopadzie 2013 roku, to Al-Dżazira, w prowincji Al-Hasaka, na północnym wschodzie, i Afrin, leżące w prowincji Aleppo, na północnym zachodzie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kontrofensywa Kurdów. Wyparli dżihadystów Walki o miasto trwały całą noc. | |
Turcja zgadza się na interwencję zbrojną... _ Żaden inny kraj nie ma możliwości wpłynięcia na wydarzenia w Syrii i Iraku. Jednocześnie żaden inny kraj nie będzie poszkodowany tak jak my _ - mówi premier. | |
Australijskie samoloty bojowe lecą nad Irak Poza nimi w kraju ma stacjonować 200 żołnierzy sił lądowych. |