Strona rosyjska nie zwracała się i nie zabiegała o spotkanie z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem ws. rosyjskich pseudokibiców skazanych na kilkumiesięczne więzienie za wtorkowe burdy - powiedziała rzeczniczka resortu sprawiedliwości Patrycja Loose.
Dziś minister sportu Federacji Rosyjskiej Witalij Mutko przyleciał do Warszawy, gdzie - jak zapowiedział - będzie zabiegać o wydanie Rosji jej kibiców, skazanych w Polsce po burdach, do których doszło we wtorek w Warszawie przy okazji meczu Polska-Rosja.
_ - Nikt ze strony rosyjskiej nie zwracał się do ministra w tej sprawie ani nie zabiegał o spotkanie z nim _ - powiedziała pytana o to Loose. Jak wyjaśniła, decyzje w takich sprawach mogą podjąć jedynie niezawisłe sądy. _ Jeśli do ministra wpłynie wniosek, to przekaże go sądom _ - zaznaczyła.
Cytowany przez agencję R-Sport Mutko powiedział, że uczyni wszystko, by rosyjscy kibice zostali zwolnieni do domu i by wszystkie wymierzone im kary w Rosji.
W Warszawie przebywa też doradca prezydenta FR ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka Michaił Fiedotow.
W związku z wtorkowymi zajściami w stolicy zatrzymano już ok. 200 osób, w tym 25 Rosjan. Ok. 14 osób, w tym co najmniej dwóch Rosjan skazano na kilkumiesięczne kary więzienia. Kilku obywateli Rosji zostało tymczasowo aresztowanych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Kibice nie dotrwają do początku meczu" Jak poinformował dziś rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski do tej pory nie odnotowaliśmy żadnych incydentów czy awantur między kibicami. | |
Rosyjski minister sportu ratuje kibiców Polscy policjanci zatrzymali 25 rosyjskich chuliganów. Część z nich została skazana na pobyt w więzieniu. | |
Kibole znowu zaatakują kibiców z Rosji? Policja szykuje wzmocnione oddziały, bo na drodze kibiców na Stadion Narodowy mogą się pojawić grupy chuliganów, zarówno z Polski jak i z Rosji. |