Egpiskie wojsko i policja od wczoraj blokują przejście Rafah na granicy między Egiptem a południową częścią Strefy Gazy - podały media. Powodem jest czwartkowe uprowadzenie siedmiu członków egipskich sił bezpieczeństwa na półwyspie Synaj.
Źródła w radykalnym ugrupowaniu Hamas rządzącym w Strefie Gazy poinformowały, że zamknięcie przejścia sprawiło, iż po obu stronach granicy utknęły setki Palestyńczyków. Rafah to jedyne przejście graniczne Gazy niekontrolowane przez Izrael.
- _ Gaza nie ma nic wspólnego z tym porwaniem _ - zapewnił doradca hamasowskiego premiera Ismaila Hanije, Jusuf Rezka.
W komunikacie islamistyczny rząd poinformował, że prowadzi negocjacje z władzami Egiptu w sprawie ponownego otwarcia przejścia.
- _ Nie otworzymy przejścia, dopóki porwani nie zostaną uwolnieni oraz dopóki minister spraw wewnętrznych nie przyjedzie tu w celu wysłuchania naszych żądań dotyczących tego, by podobne ataki już się nie powtórzyły _ - powiedział protestujący egipski policjant.
W czwartek uzbrojeni napastnicy porwali czterech egipskich żołnierzy i trzech policjantów na drodze między miastami Al-Arish i Rafah. Kilku z uprowadzonych mężczyzn pracowało na przejściu granicznym. Napastnicy domagają się uwolnienia przebywających w więzieniach islamistów.
Radykalne islamistyczne ugrupowania działające na północy półwyspu Synaj wykorzystały chaos powstały po ustąpieniu prezydenta Hosniego Mubaraka w 2011 roku do organizowania ataków w Izraelu oraz Egipcie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Prostesty zablokowały pomoc ONZ. Gdzie? Wzburzony planowaną redukcją zasiłków tłum wtargnął na zajmowany przez UNRWA teren w mieście Gaza, blokując wejścia. Agencja zapowiedziała, że stworzy 10 tys. nowych miejsc pracy. | |
Naloty w strefie Gazy. Pierwsze od listopada Palestyńskie źródła bezpieczeństwa sugerują, że naloty miały charakter ostrzegawczy, bowiem koncentrowały się na terenach pustynnych. | |
Atak na Izrael podczas wizyty Obamy W wyniku eksplozji nikt nie został ranny. |