Ustanowienie strefy przygranicznej na terenie rejonów (powiatów) przylegających do granicy Białorusi z Federacją Rosyjską przewiduje dekret podpisany przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę - poinformowała dziś agencja BiełTA.
_ - Stwarza to możliwość skuteczniejszego przeciwdziałania nielegalnej migracji, przerzutowi narkotyków oraz przemytowi towarów i dóbr materialnych na białorusko-rosyjskiej granicy _ - powiedział rzecznik Państwowego Komitetu Granicznego Białorusi Alaksandr Ciszczanka.
Z Rosją Białoruś ma granicę długości prawie 1300 km. Nie ma niej kontroli granicznej, ponieważ oba państwa tworzą Państwo Związkowe Białorusi i Rosji.
Według Ciszczanki stworzenie strefy przygranicznej pozwoli poprawić pracę zarówno białoruskich, jak i rosyjskich pograniczników, między innymi w sferze współdziałania, a także będzie sprzyjać zwiększeniu bezpieczeństwa granicy Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.
Ciszczanka zaznaczył jednak, że nie oznacza to utworzenia przejść granicznych między Białorusią i Rosją. _ Nie, w żadnym razie _ - zapewnił.
_ - Wcześniej milicjanci mogli zatrzymywać ludzi, którzy wjeżdżają do Białorusi od strony Rosji, sprawdzać ich dokumenty i nie rodziło to żadnych pytań. A kiedy sprawdzali pogranicznicy, ludzie od razu zaczynali panikować. Teraz tego być nie powinno, bo obecność pogranicznika na terytorium przygranicznym podczas czynności sprawdzających nie powinna budzić wątpliwości _ - wyjaśnił.
Niezależny ekspert, twórca ośrodka analitycznego Belarus Security Blog Andrej Paratnikau ocenił, że katalizatorem decyzji o utworzeniu strefy przygranicznej mogły być wydarzenia na Ukrainie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zakaz importu ukraińskich słodyczy Chodzi w szczególności o niespełnianie wymogów dotyczących oznakowania produkcji. | |
Rosja wierzy, że jednak dostanie Mistrale Okręt desantowy miał trafić do Rosji w październiku. | |
Włosi odradzają sankcje wobec Rosji Czy Europa jest pewna, że to dobry biznes popychać Rosję z jej gazem w ramiona Chin? |