Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Solidarna Polska chce wyrzucenia Niesiołowskiego z PO

0
Podziel się:

Szef klubu Solidarnej Polski mówi w rozmowie z Money.pl, jakiej reakcji na zachowanie posła Platformy spodziewa się jego klub.

Solidarna Polska chce wyrzucenia Niesiołowskiego z PO
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)
- _ Premier Donald Tusk musi zareagować stanowczo _ - mówi w rozmowie z Money.pl Arkadiusz Mularczyk, poseł Solidarnej Polski. Solidarna Polska zwróciła się do marszałek sejmu Ewy Kopacz, aby w imieniu sejmu zawiadomiła prokuraturę w sprawie zachowania posła PO Stefana Niesiołowskiego wobec dziennikarki Ewy Stankiewicz. Chce też odwołania posła z funkcji szefa sejmowej komisji obrony, albo wyrzucenia go z PO.

Money.pl: W PO bije się kobiety? Pytam bo w czasie konferencji Solidarnej Polski widać było za plecami Zbigniewa Ziobry taki napis. Nie za ostro?

*Arkadiusz Mularczyk, szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska: *Myślę, że nasza reakcja na zachowanie Stefana Niesiołowskiego była odpowiednia. Dziwię się, że zamiast piętnować posła Niesiołowskiego, krytykuje pan Solidarną Polskę.

Nikogo Panie poślę nie krytykuję, tylko mam wrażenie, że sugestie, że w _ PO bije się kobiety _ służy tylko podgrzewaniu sytuacji.

Niejednokrotnie już ignorowaliśmy tego typu zachowania ze strony Janusza Palikota, nie przynosiło to żadnych efektów, ignorowano również Niesiołowskiego i to też nic nie dało.

Miałem osobiste doświadczenie z Panem Niesiołowskim, gdzie na mój temat w programie telewizyjnym skłamał, pozwałem go do sądu, zapadł wyrok, zapłacił odszkodowanie i od tego czasu mam spokój z posłem Niesiołowskim który w stosunku do mnie jest _ do rany przyłóż _. Ten przykład pokazuje, że trzeba tego typu zachowania stanowczo piętnować.

Poseł Stefan Niesiołowski twierdzi, że odpowiedział tylko na zaczepki dziennikarki, nękała go 20 minut, więc tylko odepchnął kamerę, nic więcej.

Jeśli nie będziemy tego typu zachowań piętnować, to następnym razem poseł Niesiołowski po prostu może kogoś uderzyć. Jeśli posunął się do odsunięcia kamery, obelg w miejscu publicznym, to nie wiadomo, co jeszcze może zrobić. To jest zachowanie karygodne. Myślę więc, że dla tego typu ludzi musi być przykładna kara.

Jaka byłaby, według Pana, odpowiednia kara?

Niestety poseł Niesiołowski jest w takim stanie emocjonalnym, że kary sejmowe nawet go nie ruszą. Myślę wiec, że można zastosować kary finansowe, mam nadzieje, że prokuratura również zajmie się posłem PO.

Przecież ten człowiek kompletnie stracił kontakt z rzeczywistością. Już sześć lat jestem w polityce, ale nie spotkałem się jeszcze z czymś takim, żeby polityk w taki sposób traktował dziennikarzy, a do tego kobietę. Ważne jest, żeby nie bronić Niesiołowskiego i PO tylko piętnować tego typu zachowania.

Ale dlaczego Solidarna Polska wini całą Platformę?

To jest tak, że na zachowania Niesiołowskiego wszyscy w PO patrzą przez palce, udają, że nic się nie dzieje, że Niesiołowski może więcej. To nie prowadzi do niczego innego jak do sytuacji, w której Niesiołowski czuje się bezkarny.

Mieliśmy już sytuację w której zamordowano pracownika biura poselskiego.

Panie pośle, ale co to ma wspólnego?

Przecież tego typu eskalacja agresji będzie prowadziła do zagrożenia nas wszystkich i dziennikarzy i polityków. Jeśli wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów PO nie potrafi się zachować w sposób kulturalny wobec dziennikarki, to czego możemy się później spodziewać od ludzi którzy to obserwują.

Jakiej reakcji spodziewa się Solidarna Polska od szefa PO Donalda Tuska?

Myślę, że co najmniej zawieszenia w prawach członka PO, albo wykluczenie go z partii. Tutaj musi być reakcja zdecydowana. Premier Tusk powinien ostro zareagować.

Czytaj więcej w Money.pl
"Psychopata" i "urzędas" w Sejmie to normalne Marszałek Niesiołowski, nie boi się kar za język. _ Politycy to nie... _
Przełomowy dzień. "Debata sięgnęła dna" _ Myślę, że przed Sejmem granice protestu w niektórych momentach zostały przekroczone _ - twierdzi rzecznik rządu Paweł Graś
Politycy się wstydzą. "Jesteśmy na dnie" Język debaty publicznej sięgnął dna, przyznają zgodnie politycy, odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obrzucają się jednak wzajemnie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)