Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śmierć dziewczynki w aucie. Trwa dochodzenie

0
Podziel się:

Ojciec dziewczynki z Rybnika, która zmarła zostawiona wczoraj w samochodzie, jest w szpitalu psychiatrycznym. Mężczyzna doznał szoku.

Śmierć dziewczynki w aucie. Trwa dochodzenie
(DrabikPany/CC BY 2.0./flickr)

aktualizacja 12:00

3-letnia dziewczynka zmarła wczoraj, gdy ojciec zostawił ją na 8 godzin w stojącym na słońcu samochodzie. Według policji, w szczelnie zamkniętym pojeździe mogło być nawet 70 stopni. Funkcjonariusze badają okoliczności tragedii. Nie mogą jednak nawiązać kontaktu z ojcem dziewczynki, który jest w szoku. Policjantom udało się ustalić, że mężczyzna miał zawieźć córkę do przedszkola. Ale pojechał najpierw do pracy, zostawiając dziecko w samochodzie. Gdy po ośmiu godzinach wrócił, zorientował się, że jego córka spędziła ten czas w rozgrzanym pojeździe.Próbował reanimować nieprzytomne dziecko, ale było już za późno.

Jest za wcześnie, żeby mówić o zarzutach dla niego - mówi zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku, Malwina Pawela-Szendzielorz. Na razie wszczęto sprawę w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki.

Czekamy na wyniki sekcji zwłok, która zostanie przeprowadzona jutro - powiedziała prokurator. Od wyników sekcji zależy, czy i jakie zarzuty postawi prokuratura.

Malwina Pawela-Szendzielorz powiedziała, że na miejscu zdarzenia był prokurator, który przeprowadził oględziny ciała dziecka i samochodu. Do tragedii doszło wczoraj. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że ojciec miał zawieźć córkę do przedszkola. Prawdopodobnie jednak o tym zapomniał i zostawił dziecko na osiem godzin w aucie. Próbował później reanimować nieprzytomne dziecko, ale na pomoc było już za późno.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)