Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo smoleńskie. Kolejny wyjazd biegłych do Rosji

0
Podziel się:

Od 17 lutego do 8 marca w Rosji będą przebywać polscy biegli i prokurator w związku ze śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Na zdj. płk Zbigniew Rzepa
Na zdj. płk Zbigniew Rzepa (Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Od 17 lutego do 8 marca w Rosji będą przebywać polscy biegli i prokurator w związku ze śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej. Chodzi o zbadanie brzozy, w którą uderzył samolot - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.

_ - Z uwagi na charakter tego dowodu, jego niepodzielność, badanie będzie prowadzone wspólnie, przez polskich i rosyjskich biegłych _ - wyjaśnił rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa. Uzgodnienia dotyczące przeprowadzenia tych wspólnych badań zakończono w styczniu, do Rosji przekazano m.in. wykaz urządzeń koniecznych do ich przeprowadzenia.

Brzoza, w którą uderzył 10 kwietnia 2010 r. samolot Tu-154M, została przełamana na wysokości około 666 cm, licząc od poziomu podłoża, a nie, jak wcześniej podano omyłkowo, ok. 770 cm - poinformowała kilka dni temu NPW. Dodała, że drzewo _ zostało przełamane w sposób nieregularny _.

Wcześniej media informowały, że według pomiarów biegłych powołanych przez polskich prokuratorów brzoza jest złamana prawie trzy metry wyżej, niż napisano w raporcie końcowym z badań katastrofy przez komisję ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera (gdzie wskazano wysokość 5,1 m). Media powoływały się na rosyjski protokół z oględzin miejsca katastrofy sporządzony jeszcze w dniu tragedii.

_ - Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przeprasza za błędne podanie danych, będące niezamierzonym efektem oczywistej omyłki rachunkowej. Omyłka ta wynikła z chęci jak najszybszego udzielenia odpowiedzi na pytanie dziennikarza _ - podała NPW w poniedziałkowym komunikacie. Zaznaczyła, że należy mieć na uwadze, że _ drzewo zostało przełamane w sposób nieregularny oraz że rośnie na podłożu, które utrudnia precyzyjny pomiar _.

W raporcie komisji Millera podano wysokość uderzenia w brzozę, które doprowadziło do oderwania końcówki skrzydła, a nie wysokość przełamania drzewa - tak szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek tłumaczył 1,5-metrową różnicę między danymi komisji i prokuratury. - _ Podtrzymuję to, co napisaliśmy, bo to jest rzecz, którą zmierzyli nasi koledzy na miejscu zdarzenia. Oni określili punkt zderzenia na wysokość 5,1 m _ - powiedział w środę Lasek. Dodał, że _ 666 cm, podane przez prokuraturę, to wysokość kikuta _. Lasek - podobnie jak w poniedziałek prokuratura - zwrócił uwagę, że drzewo jest ucięte nieregularnie, pod kątem.

Nie pierwszy raz mamy do czynienia z brakiem fachowości, jeśli chodzi o komunikację społeczną ze strony prokuratury - powiedział w czwartek premier Donald Tusk, pytany o rozbieżności ws. wysokości przełamania smoleńskiej brzozy. _ Nie można sobie pozwolić na wpadki, jakich świadkami byliśmy ostatnio, bo przez tego typu niechlujność, jeśli chodzi o informowanie, czy formułowanie komunikatu, ci, którzy mają złą wolę albo jakiś interes polityczny, formułują albo podtrzymują najbardziej drastyczne i absurdalne wnioski _ - powiedział premier.

Prowadząca polskie śledztwo Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nadal czeka na przekazanie szczątków Tu-154M wraz z oryginałami rejestratorów oraz pochodzącymi z niego innymi agregatami i urządzeniami. _ Polska prokuratura nie jest uczestnikiem postępowania karnego w Rosji, nie wykonuje również uprawnień właścicielskich w stosunku do wraku samolotu, nie posiada zatem legitymacji do skarżenia czynności podejmowanych przez organy rosyjskie do rosyjskiego sądu _ - zaznaczył Rzepa.

Obecnie prokuratura oczekuje także na wyniki kilku ekspertyz zleconych polskim biegłym. Chodzi m.in. o opinie fonoskopijne dotyczące nagrania z wieży lotniska w Smoleńsku i nagrania rozmów z samolotu Jak-40, który 10 kwietnia 2010 r. lądował przed katastrofą Tu-154M.

Ponadto, prokuratorzy czekają na opinie dotyczące: badań toksykologicznych obejmujących załogę samolotu i personel pokładowy, sylwetek psychologicznych członków załogi, badań sekcyjnych sześciu ofiar tragedii ekshumowanych w drugiej połowie zeszłego roku, a także badań ponad 250 próbek pobranych z miejsca katastrofy i wraku samolotu i analizowanych pod kątem ewentualnej obecności materiałów wybuchowych.

Wszystkie te opinie posłużą do opracowania całościowego opracowania na temat okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej, które ma przygotować zespół biegłych powołany przez prokuraturę w sierpniu 2011 r.

Nadal na rozstrzygnięcie oczekują także wnioski dotyczące ekshumacji złożone przez bliskich ofiar katastrofy. Wnioski odnoszą się do ekshumacji ciał Stefana Melaka, Tomasza Merty oraz trzeciej z ofiar, której danych prokuratura nie ujawnia.

Dotychczas w śledztwie smoleńskim przesłuchano około 1200 świadków i planowane są kolejne przesłuchania. Materiał śledztwa zamyka się w 420 tomach akt jawnych oraz 120 tomach akt niejawnych. Śledztwo jest przedłużone do 10 kwietnia.

Czytaj więcej w Money.pl
Krewni L. Kaczyńskiego złożyli zażalenie na... W marcu stołeczny sąd ma rozpoznać zażalenie na umorzenie śledztwa ws. nieprawidłowości w przygotowywaniu przez osoby cywilne wizyt w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 r. poinformował PAP w poniedziałek sąd. Zażalenie złożyli bliscy prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Drastyczne zdjęcia ze Smoleńska w prokuraturze Praska prokuratura zdecyduje, czy będzie śledztwo w tej sprawie.
Ten list może zamknąć sprawę Smoleńska Pismo z kancelarii premiera nie mówi nic o ewentualnej odpowiedzialności urzędników. Czytamy w nim, że przyczyną błędów były...
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)