Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Skrajna prawica w Niemczech. Nie będzie wniosku o delegalizację NPD?

0
Podziel się:

W zeszłym roku NPD otrzymała z budżetu państwa na swoją działalność prawie 1,5 mln euro.

Skrajna prawica w Niemczech. Nie będzie wniosku o delegalizację NPD?
(Deutscher Bundestag/Lichtblick/Achim Melde)

Bundestag nie skieruje do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wniosku o delegalizację skrajnie prawicowej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD). Koalicja rządowa chrześcijańskich demokratów i liberałów zablokowała inicjatywę SPD.

Decyzja Bundestagu oznacza, że druga izba parlamentu, Bundesrat, pozostanie osamotniona w zabiegach o doprowadzenie do zakazu działalności antysemickiego i rasistowskiego ugrupowania, kwestionującego powojenne granice i gloryfikującego III Rzeszę.

Rząd Angeli Merkel postanowił w marcu, że nie przyłączy się do inicjatywy Bundesratu - przedstawicielstwa 16 niemieckich krajów związkowych (landów).

Deputowany SPD Thomas Oppermann, wzywając inne partie do poparcia wniosku, przekonywał, że należy odciąć zwalczającą demokrację, wrogą wobec obcokrajowców i antysemicką NPD od dotacji z budżetu, które otrzymuje obecnie jako partia działająca legalnie. - _ Żaden demokrata nie powinien zachowywać się biernie wobec swoich wrogów _ - mówił socjaldemokrata.

Parlamentarzyści CDU, CSU, FDP przyznawali, że NPD jest _ odrażającą _ partią, zwracali jednak uwagę, że decyzja TK jest sprawą otwartą, a ewentualne odrzucenie wniosku przez sędziów oznaczać będzie propagandowy sukces skrajnej prawicy i może spowodować wzrost poparcia dla niej.

Poprzeczka wyznaczona przez TK (dla zakazu partii) jest wysoka i nie można jej ignorować - mówił poseł CDU Guenter Krings. Deputowany partii Zieloni Volker Beck podkreślił, że Bundestag nie miał okazji zbadania materiału dowodowego przeciwko NPD, zebranego przez ministerstwo spraw wewnętrznych oraz władze landów, i nie wie, jaka jest jego wartość.

Przeciwnicy wniosku do TK przekonywali, że NPD należy zwalczać metodami politycznymi, a ewentualny zakaz ekstremistycznej partii nie będzie oznaczał zniknięcia osób wyznających skrajnie prawicową ideologię.

Bundesrat postanowił w grudniu wystąpić do TK o delegalizację NPD. Formalny wniosek ma być złożony przed przerwą wakacyjną.

Będzie to druga próba zakazania działalności NPD. Pierwsze podejście zakończyło się niepowodzeniem, gdy w 2003 roku Trybunał Konstytucyjny oddalił wniosek o delegalizację. Sędziowie uzasadnili wówczas negatywną decyzję obecnością w strukturach NPD, w tym także w kierownictwie partii, agentów niemieckich służb specjalnych, co miało zdaniem Trybunału podważyć wiarygodność materiału dowodowego. Sędziowie nie byli pewni, czy materiał obciążający pochodzi od autentycznych członków partii, czy też od współpracowników policji. Obecnie agenci policji zostali wycofani ze struktur NPD.

W skali całego kraju NPD nie odgrywa większej roli, w ostatnich wyborach do Bundestagu zdobyła zaledwie 1,5 proc. głosów. Większe poparcie ma NPD we wschodnich, graniczących z Polską landach Niemiec, w których panuje wysokie bezrobocie. Skrajnie prawicowi posłowie obecni są w parlamentach regionalnych Saksonii i Meklemburgii. W zeszłym roku NPD otrzymała z budżetu państwa na swoją działalność prawie 1,5 mln euro.

Impulsem do nowej dyskusji o zakazie NPD było wykrycie pod koniec 2011 roku neonazistowskiej grupy terrorystycznej o nazwie Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU), odpowiedzialnej za zamordowanie dziewięciu drobnych przedsiębiorców pochodzenia tureckiego i greckiego oraz niemieckiej policjantki, a także za zamachy bombowe i napady na banki. Złożona z trojga neonazistów grupa mogła działać ponad dziesięć lat dzięki siatce wspólników, której członkowie mieli powiązania z NPD.

Czytaj więcej w Money.pl
Wielka obława na nazistów w Niemczech Wszczęto śledztwo przeciwko 33 osobom w wieku od 17 do 33 lat, wobec 24 osób wydano nakazy aresztowania.
Zalegalizowali symbolikę faszystowską Organizacje obywatelskie obawiają się ostentacyjnego powrotu symboli komunistycznych podczas publicznych zgromadzeń i protestów.
Tylko co drugi uczeń wie, czym była III Rzesza Tylko co drugi niemiecki uczeń nie ma wątpliwości, że III Rzesza była dyktaturą, a zaledwie co trzeci uważa, iż dyktaturą była też komunistyczna dawna NRD.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)