W przygotowanym przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej projekcie rządowego programu polityki rodzinnej znajdzie się przepis znoszący dyskryminację 1,9 mln osób prowadzących firmy. Obecnie, mimo opłacania przez nich składki chorobowej (2,45 proc. od tzw. podstawy wymiaru), nie mają prawa do zasiłku opiekuńczego, tj. popularnego zwolnienia chorobowego na dziecko.
- To ewidentna niesprawiedliwość i dlatego zamierzamy ją zlikwidować - mówi Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceminister pracy i polityki społecznej, odpowiedzialna za program. Podkreśla, że rząd chce ułatwić rodzicom godzenie obowiązków rodzinnych oraz zawodowych i to tylko jedna z wielu propozycji zmierzająca do osiągnięcia tego celu.
Gorsze dzieci
Obecnie ustawa z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 31, poz. 267 z późn. zm.) stanowi, że prawo do zasiłku opiekuńczego, wynoszącego 80 proc. tzw. podstawy wymiaru, czyli kwoty, od jakiej nalicza się składkę (dla pracownika jest to zazwyczaj pensja brutto), przysługuje wyłącznie osobom, które obowiązkowo podlegają ubezpieczeniu chorobowemu.
_ Zasiłek ten przysługuje więc głównie pracownikom, a także członkom rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych oraz osobom odbywającym służbę zastępczą.Nie mają natomiast prawa do niego - mimo opłacania składki chorobowej - osoby dobrowolnie podlegające ubezpieczeniu chorobowemu. _Do tego zasiłku nie mają natomiast prawa - mimo opłacania składki chorobowej - osoby dobrowolnie podlegające ubezpieczeniu chorobowemu. Mimo więc że płacą dokładnie taką samą składkę jak pracownicy, nie mogą korzystać z zasiłku. Dotyczy to głównie osób prowadzących działalność gospodarczą, ale także wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia czy pracę nakładczą.
- To relikt przeszłości - uważa Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Podkreśla, że przepisy dyskryminujące osoby prowadzące firmy mają swoje korzenie w PRL, gdy niemal wszyscy pracowali na etatach, a tzw. prywaciarze nie byli przez władze specjalnie hołubieni. Związek wystąpił nawet do rzecznika praw obywatelskich, sygnalizując, że właściciele firm są dyskryminowani przez przepisy regulujące obszar m.in. ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych.
Sprawą zasiłku opiekuńczego ma się jutro zająć Trybunał Konstytucyjny. Ogłosi wyrok w sprawie zapytania prawnego X Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Poznaniu. Sąd ma wątpliwości, czy obowiązujące rozwiązanie jest zgodne z ustawą zasadniczą.
Chcemy dać prawo do zasiłku opiekuńczego osobom prowadzącym firmy - mówi Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Elastyczniej na rynku pracy
Eksperci rynku pracy podkreślają, że obecnie konieczne jest promowanie tzw. elastycznych form zatrudnienia. Należą do nich m.in. samozatrudnienie, czasowe kontrakty, telepraca, umowy cywilnoprawne. Takie formy zatrudnienia często lepiej odpowiadają na potrzeby rynku pracy - zarówno pracodawców, którzy działają w szybko zmieniającym się otoczeniu, jak i pracowników, którzy coraz częściej mogą wykonywać swoje obowiązki w bardziej elastycznych warunkach niż tradycyjny etat.
- Chcemy usuwać bariery zniechęcające pracodawców i pracowników do podejmowania aktywności zawodowej - podkreśla wiceminister Kluzik-Rostkowska.
Tłumaczy, że takie działania mają pozytywny wpływ nie tylko na rynek pracy, ale także na wzrost dzietności kobiet. Mając więcej możliwości podjęcia pracy, maleje ich obawa przed podjęciem decyzji o posiadaniu dzieci.
Pod pręgierzem przepisów
Osoby prowadzące własne firmy są gorzej traktowane nie tylko w zakresie pozbawienia ich prawa do zasiłku opiekuńczego. Istnieje cała lista dyskryminujących przepisów.
Nie mogą np. przechodzić na wcześniejszą emeryturę. Przepisy dotyczące sposobu wypłaty świadczeń z ZUS dają możliwość korzystania z nich tylko pracownikom. Na przykład 55-letnia kobieta z 35-letnim stażem pracy prowadząca firmę (albo pracująca jako pracownik tymczasowy) nie może skorzystać ze świadczenia, a może to zrobić jej koleżanka na etacie dokładnie w takim samym wieku i z identycznym stażem.
_ Osoby prowadzące własne firmy są gorzej traktowane nie tylko w zakresie pozbawienia ich prawa do zasiłku opiekuńczego. Istnieje cała lista dyskryminujących przepisów. _Urlop wychowawczy także jest zarezerwowany wyłącznie dla pracowników. Nie mając do niego prawa, nie można też otrzymać dodatku do zasiłku rodzinnego (400 zł miesięcznie). Ponadto budżet państwa opłaca składki emerytalne i rentowe za osoby przebywające na takich urlopach. Robi to tylko za pracowników, mimo że podatki i składki opłacają wszyscy pracujący.
Co gorsza, jeśli na przykład osoba prowadząca firmę zdecyduje się na pozostanie przez jakiś czas z dzieckiem w domu, okresu tego nie zalicza się do jej stażu ubezpieczeniowego. Może tym samym nie wypracować stażu koniecznego, aby otrzymać minimalną emeryturę.
- Takie rozwiązania nie zachęcają do podejmowania działalności przez młode kobiety, które chcą w przyszłości urodzić dzieci - zauważa Mieczysław Bąk z Krajowej Izby Gospodarczej.
Uzupełnia, że obecne przepisy ewidentnie dyskryminują samozatrudnionych i inne osoby niepracujące na etacie, co skłania nie do aktywności zawodowej, ale do bierności.