Administracja samorządowa musi płacić za zapytania dotyczące zatrudnianych przez siebie pracowników kierowane do Krajowego Rejestru Karnego (KRK) - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Skargę w tej sprawie skierował do sądu burmistrz Cieszyna.
Obowiązek kierowania przez organy samorządowe zapytań do KRK wprowadziła nowelizacja ustawy o pracownikach samorządowych podpisana przez prezydenta we wrześniu ubiegłego roku. Zgodnie z jej zapisem, "pracodawca samorządowy" miał w terminie trzech miesięcy od wejścia w życie noweli skierować takie zapytania dotyczące swych urzędników.
Zdaniem burmistrza Cieszyna, który wystąpił z pozwem, bezprawne jest jednak domaganie się przez KRK opłat za udzielone samorządom odpowiedzi.
Jak argumentowała w rozmowie z PAP, reprezentująca burmistrza, mec. Dobrochna Makulec, zapytanie skierowane do KRK dotyczące danej osoby kosztuje 50 zł. "W przypadku urzędów zatrudniających wielu pracowników, lub ubogich gmin, koszty takiego zapytania mogą być dość znaczne" - dodała.
Według Makulec, istnieje różnica między administracją samorządową a innymi pracodawcami i wynika ona także z zapisów w ustawie o Krajowym Rejestrze Karnym.
W uzasadnieniu wyroku sąd zaznaczył jednak, że burmistrz kierując zapytanie do KRK "w tym konkretnym wypadku występował jako pracodawca" a nie "organ samorządowy", i dlatego jest zobowiązany uiścić opłatę.
Wyrok jest nieprawomocny. Makulec zapowiedziała, że odwoła się od wyroku.
