Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Samolot zestrzelony nad Ukrainą. Eksperci OBWE byli na miejscu katastrofy

0
Podziel się:

- Byliśmy przez trzy godziny na miejscu, w którym spadł samolot i mieliśmy większą swobodę poruszania się niż wczoraj - powiedziała wieczorem w Doniecku rzeczniczka OBWE.

Samolot zestrzelony nad Ukrainą. Eksperci OBWE byli na miejscu katastrofy
(PAP/EPA)

Grupa ekspertów OBWE mogła po raz pierwszy przez dłuższy czas przebywać na miejscu katastrofy malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy. Na pokładzie tej maszyny, zapewne zestrzelonej w czwartek pociskiem rakietowym, było 298 osób; wszyscy zginęli.

_ - Byliśmy przez trzy godziny na miejscu, w którym spadł samolot i mieliśmy większą swobodę poruszania się niż wczoraj _ - powiedziała wieczorem w Doniecku rzeczniczka OBWE. Wcześniej inspektorzy uskarżali się, że uzbrojeni prorosyjscy separatyści bardzo poważnie ograniczają im możliwości działania.

Na wschodzie Ukrainy cały czas trwają walki między siłami rządowymi a separatystami. _ Słyszeliśmy wybuchy w okolicy _ - powiedziała rzeczniczka, zastrzegając jednak, że nie było słychać strzałów z broni palnej.

_ - Jeśli umożliwi to sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa, w niedzielę będziemy chcieli ponownie spróbować dostać się na miejsce upadku samolotu _ - dodała.

Czytaj więcej w Money.pl
Holendrzy wściekli. "Putin ma ostatnią szansę" Reakcja Holendrów na to, jak traktowane są ciała ofiar - pasażerów samolotu zestrzelonego na wschodniej Ukrainie - jest jednoznaczna - gniew.
Kontrwywiad Ukrainy ustalił skąd strzelano do boeinga - _ Żeby zestrzelić samolot pasażerski, potrzeba profesjonalistów, a nie grupy pijanych goryli _ - powiedział premier Ukrainy. Na liście pasażerów boeinga 777 nie było Polaków.
Wezwał do uznania separatystów za terrorystów Poroszenko, który rozmawiał tego dnia przez telefon z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem, wezwał też Narody Zjednoczone do potępienia działań terrorystów.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)