Komisja przetargowa przy resorcie zdrowia odwoła się do sądu od decyzji zespołu arbitrów przy Urzędzie Zamówień Publicznych - poinformował wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. Chodzi o unieważnienie przetargu na 23 śmigłowce i jeden symulator lotu dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Komisja wybrała śmigłowiec niemiecko-francuskiej firmy Eurocopter, odrzucając ofertę konsorcjum AgustaWestland. Jak dowiedziała się w środę PAP w UZP, arbitrzy odrzucili odwołanie Agusty, unieważnili zarazem całe postępowanie przetargowe.
ZOBACZ TAKŻE:
Resort zdrowia ustawił przetarg wart pół mld zł?Jak poinformował Pinkas, który był szefem komisji przetargowej, decyzje o odwołaniu się do sądu podjęła cała komisja po przestudiowaniu argumentów UZP i zapoznaniu się z uzasadnieniem zespołu arbitrów. Przypomniał, że komisja wybrała ofertę, która spełniała wszystkie kryteria przetargu.
Na początku października ministerstwo zdrowia ogłosiło wynik przetargu na 23 śmigłowce i jeden symulator lotu dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wybrało EC 135 niemiecko-francuskiego Eurocoptera, należącego do koncernu EADS, odrzuciło A109S Grand włosko-brytyjskiej firmy AgustaWestland (z którym współpracuje polski Świdnik). Po tej decyzji pojawiły się głosy ekspertów, ale także polityków, m.in. Romana Giertycha - że przetarg był "ustawiony". Giertych zawiadomił w tej sprawie CBA.
Z wyboru natomiast zadowoleni są ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy na konferencji prasowej 16 października przekonywali, że śmigłowiec EC 135 to dobry wybór, bo pozwala na pokładzie udzielać pomocy w przypadku zagrożenia życia; jest latającą "karetką pogotowia".