Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd Najwyższy: Sprawa Przemyka przedawniona

0
Podziel się:

Minister Sprawiedliwości uważa, że ta sprawa nie ulega przedawnieniu.

Sąd Najwyższy: Sprawa Przemyka przedawniona
(kprm.gov.pl)

Sprawa o o śmiertelne pobicie Grzegorza Przemyka przez milicjantów w 1983 roku jest ostatecznie przedawniona. Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez byłego prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Sąd Najwyższy - oddalając kasację - przypomniał, że rozpatrujący poprzednio sprawę Sąd Okręgowy uznał milicjanta Ireneusza Kościuka za winnego. Jednocześnie nie wskazał znamion istnienia zbrodni komunistycznej, czego nie zaskarżyli ani prokurator ani pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

A skoro nie zaskarżyli, Sąd Apelacyjny nie mógł uczynić później jakichkolwiek rozstrzygnięć na niekorzyść oskarżonego. W związku z tym sprawa się przedawniła. Skoro sąd uznał, że sprawa jest przedawniona, musiał ją umorzyć.

Sędzia-sprawozdawca Małgorzata Gierszon powiedziała, że należy wyrazić ubolewanie, iż wymiar sprawiedliwości przez tyle lat nie zdołał tej sprawy rozstrzgnąć. Jak dodała, w latach 80. doszło w poczuciu sprawiedliwości społecznej do ewidentnego matactwa. Te działania - jak zaznaczyła - okazały się po tylu latach skuteczne.
_ - To porażka wymiaru sprawiedliwości _ - mówiła sędzia. Małgorzata Gierszon podkreśliła jednak, że autorytet prawa buduje się na uczciwym jego interpretowaniu i stosowaniu, bo w przeciwnym wypadku dochodzi do instrumentalnego traktowania prawa.

Śledztwa prowadzone przed 1989 rokiem nie doprowadziły do ukarania winnych. W 1984 roku sąd uniewinnił zamieszanych w sprawę milicjantów, za to skazał niewinnych sanitariuszy, oskarżając ich o doprowadzenie do śmierci Przemyka przez nieudzielenie mu pomocy.

Sprawa powróciła na wokandę po 1989 roku. W ostatnim - piątym procesie - Ireneusz Kościuk został skazany na 8 lat więzienia. Wyrok został uchylony w ubiegłym roku przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, który uznał, że sprawa przedawniła się pięć lat temu. Odmiennego zdania był minister Krzysztof Kwiatkowski, który w uzasadnieniu kasacji napisał, że w jego ocenie czyn, którego dopuścił się Ireneusz K., nie przedawnia się.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)