Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Są skazani w sprawie afery gruntowej

0
Podziel się:

Piotr Ryba i Andrzej K. za łapówkę chcieli załatwiać w ministerstwie odrolnienie gruntów.

Są skazani w sprawie afery gruntowej
(PAP/Grzegorz Jakubowski)

*Piotr Ryba (na zdj.) i Andrzej K. są winni zarzutu płatnej protekcji i powoływania się na wpływy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pierwszy z nich dostał 2,5 roku pozbawienia wolności, a drugi grzywnę. *

Oskarżeni w zamian za łapówkę podjęli się załatwienia odrolnienia ziemi na Mazurach, pod Mrągowem. W związku z _ aferą gruntową _ w 2007 roku doszło do dymisji wicepremiera- ministra rolnictwa Andrzeja Leppera.

Piotr Ryba został skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności - choć prokurator żądał czterech lat.

Natomiast Andrzej K. został skazany na grzywę w wysokości 360 stawek dziennych o wysokości 150 złotych, czyli 54 tysiące złotych. Muszą także zwrócić uzsykane korzyści. Wyrok nie jest prawomocny.

| AFERA GRUNTOWA: |
| --- |
| Ryba i Andrzej K. (nie zgadza się na ujawnianie danych) są oskarżeni o powoływanie się na wpływy w resorcie rolnictwa, które miały doprowadzić do odrolnienia gruntu na Mazurach. W rzeczywistości była to akcja CBA w lipcu 2007 r., w wyniku której obaj zostali zatrzymani, a ówczesny wicepremier i minister rolnictwaAndrzej Lepperstracił stanowisko. Wszystko skończyło się rozpadem rządzącej koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowymi wyborami. Oskarżonym o płatną protekcję grozi do ośmiu lat więzienia. Po ich zatrzymaniu szef CBAMariusz Kamińskimówił, że Biuro dostało wiarygodną informację, iż są osoby, które mogą odrolnić dowolny grunt za łapówkę. Agenci CBA podali się za biznesmenów zainteresowanych transakcją i negocjowali stawkę łapówki z Rybą i K. W końcowej fazie akcji doszło do przecieku. 6 lipca 2007 r. Lepper miał się spotkać z Rybą, ale
spotkanie odwołał. Andrzej K., który w tym czasie w hotelu przeliczał pieniądze dostarczone przez agentów CBA, zadzwonił do Ryby. Prawdopodobnie został ostrzeżony, bo opuścił hotel bez walizki z pieniędzmi; wtedy obu ich zatrzymano. Przeciek z akcji bada stołeczna prokuratura - początkowo podejrzewano, że o akcji Leppera uprzedziłJanusz Kaczmarek(poprzez posła SamoobronyLecha Woszczerowiczai biznesmena Ryszarda Krauzego). Jak dotąd nikomu nie postawiono takiego zarzutu; Kaczmarek ma zarzut fałszywych zeznań w tym śledztwie; pod uwagę brana jest także hipoteza, że przecieku w ogóle nie było. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)