Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzeczpospolita o trotylu. Dziennikarze zwolnieni niesłusznie?

0
Podziel się:

Helsińska Fundacja Praw Człowieka podkreśliła, że tajemnica dziennikarska jest jedną z prawnie chronionych tajemnic zawodowych.

Rzeczpospolita o trotylu. Dziennikarze zwolnieni niesłusznie?
(Hiuppo/CC/Wikipedia)

Standardy wynikające z tajemnicy dziennikarskiej nie zawsze są przestrzegane przez właścicieli mediów - oceniła HFPC w stanowisku w sprawie niedawnego zwolnienia dziennikarzy _ Rzeczpospolitej _ po publikacji artykułu _ Trotyl na wraku tupolewa _.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka podkreśliła w opublikowanym dziś stanowisku, że tajemnica dziennikarska, której elementem jest ochrona osobowych źródeł informacji przez dziennikarzy, jest jedną z prawnie chronionych tajemnic zawodowych, nierozerwalnie związaną z wykonywaniem zadań, jakie powinny wypełniać media w demokratycznym społeczeństwie, a także z prawem obywateli do wiarygodnej i rzetelnej informacji.

HFPC przywołała orzeczenie Sądu Najwyższego z 1995 r., w którym zaznaczono, że tajemnica zawodowa dziennikarza stanowi _ istotny czynnik niezależności prasy i stwarza korzystne warunki dla zaufania społecznego, pozwala także dziennikarzom na własną ocenę różnych przejawów życia społecznego i eliminuje możliwy wpływ na treść publikacji ze strony czynników politycznych i administracyjnych _.

_ Należy jednocześnie pamiętać, że to nie dziennikarz (ani tym bardziej redaktor naczelny czy właściciel danego medium), ale jego informator jest dysponentem tajemnicy dziennikarskiej i ujawnienie jej wbrew jego woli naraża dziennikarza nie tylko na odpowiedzialność etyczną, ale także sankcje karne _ - brzmi dalsza część stanowiska fundacji.

HFPC zaznaczyła też, że tajemnica dziennikarska jest jedną z najistotniejszych gwarancji pozwalających utrzymać jednakowo ważną z punktu widzenia swobody wypowiedzi równowagę w stosunkach wewnętrznych, to jest pomiędzy interesem korporacyjnym właściciela danego medium a niezależnością dziennikarską. _ Nie ulega bowiem wątpliwości, że niezależność ta musi być chroniona także wewnątrz samych mediów _ - podkreśliła fundacja.

W stanowisku zaznaczono, że zgodnie z Prawem prasowym dziennikarz ma obowiązek ujawnić informacje objęte tajemnicą dziennikarską wyłącznie redaktorowi naczelnemu, a i jemu jedynie _ w niezbędnych granicach _. Nie ma więc podstaw do ujawnienia tożsamości informatorów dziennikarza na żądanie właściciela środka masowego przekazu.

_ Wpływ właściciela medium na sprawy redakcyjne ogranicza się zatem do swobody wyboru redaktora naczelnego, z którym powinna łączyć go odpowiednio silna relacja zaufania oraz prawo narzucenia +ogólnej linii redakcyjnej+. Natomiast wpływ na bieżące funkcjonowanie np. tytułu prasowego powinien być znacznie mniejszy niż w przypadku innego rodzaju przedsięwzięć biznesowych _ - oceniła HFPC.

Zdaniem fundacji niedopuszczalne jest żądanie ujawnienia źródeł skierowane przez właściciela gazety bezpośrednio do dziennikarza oraz ingerencja w treści redakcyjne, gdyż te kompetencje należą do redaktora naczelnego.

_ Zdaniem HFPC właściciel nie może w pełni dowolnie kształtować struktury redakcji i arbitralnie wpływać na zmiany personalne w poszczególnych tytułach zawsze wtedy, gdy uzna, że dana publikacja może zagrozić jego korporacyjnym interesom. Nie wyklucza to oczywiście pociągnięcia do odpowiedzialności redaktora naczelnego, z jego odwołaniem włącznie _ - podkreśliła HFPC.

Zdaniem fundacji brak jest obecnie wystarczających uregulowań prawnych, które chroniłyby dziennikarza przed dyktatem ze strony właściciela danego medium. _ Brakuje w szczególności regulacji prawnych odnoszących się do stosunków pracowniczych w redakcjach, które uwzględniałyby specyfikę zawodu dziennikarza. Ponieważ zawód dziennikarza ma szczególny charakter i należy go traktować jako +służbę wobec społeczeństwa+, Kodeks pracy wydaje się w tym zakresie niewystarczający _ - brzmi stanowisko HFPC.

Zdaniem fundacji kolejnym zagadnieniem budzącym wątpliwości w związku ze sprawą _ Rzeczpospolitej _ jest kwestia relacji zachodzących pomiędzy właścicielami mediów a politykami.

_ Działalność wydawnicza wymaga (...) przestrzegania przejrzystych norm i zasad postępowania nie tylko wewnątrz struktury organizacyjnej, ale także w kontaktach zewnętrznych, w szczególności, gdy dotyczą one środowiska politycznego (...). Szczególne kontrowersje budzi w tym kontekście informowanie przedstawiciela rządu o konkretnej, mającej się dopiero ukazać publikacji. Należy bowiem pamiętać, że nie tylko postępowanie osób zatrudnionych w redakcji, ale także postępowanie jej właściciela może w równym stopniu zaszkodzić wiarygodności i niezależności danego medium _ - zaznaczyła HFPC.

Pod koniec października _ Rz _ napisała, że śledczy znaleźli na wraku samolotu Tu-154M w Smoleńsku ślady trotylu i nitrogliceryny. Prokuratura wojskowa zaprzeczyła, że są takie ustalenia. Dopiero badania laboratoryjne będą mogły być podstawą do twierdzenia o istnieniu bądź nieistnieniu śladów materiałów wybuchowych - podała prokuratura.

Po postępowaniu wyjaśniającym rada nadzorcza Presspubliki, wydawcy _ Rz _, uznała artykuł za nierzetelny i nienależycie udokumentowany i rekomendowała odwołanie redaktora naczelnego tytułu Tomasza Wróblewskiego, jego zastępcy Bartosza Marczuka i szefa działu krajowego Mariusza Staniszewskiego. Pracę stracił też autor artykułu Cezary Gmyz. Trwa konkurs na stanowisko naczelnego tego tytułu.

Na kilka godzin przez publikacją w _ Rz _ właściciel Presspubliki Grzegorz Hajdarowicz poinformował o niej rzecznika rządu Pawła Grasia.

Czytaj więcej w Money.pl
"Zwolnienia w Rzeczpospolitej to zemsta" Rada Nadzorcza dziennika chce też odwołania redaktora naczelnego gazety Tomasza Wróblewskiego.
Zobacz, kto zyskał na zamieszaniu z trotylem Utrwaliło się też przekonanie, że sprawa katastrofy smoleńskiej jest niedokończona - ocenia prof. Henryk Domański.
Prokurator tłumaczy się w sprawie trotylu Prokurator generalny odniósł się do nagranej wypowiedzi Tomasza Wróblewskiego, która pojawiła się w internecie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)