Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Reformy w służbie zdrowia. Arłukowicz ukrywa ich brak

0
Podziel się:

Zdaniem prezesa, gdyby minister chciał zwrócić się do lekarzy, powinien swój list opublikować w gazecie lekarskiej.

Reformy w służbie zdrowia. Arłukowicz ukrywa ich brak
(Jacek Waszkiewicz/Reporter)

Medialne działania ministra zdrowia ukrywają brak reform, podważają zaufanie do zawodu lekarza i antagonizują lekarzy i pacjentów - uważa prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Maciej Hamankiewicz. Naczelna Rada Lekarska wystosowała w tej sprawie list do premiera.

Prezes NIL odniósł się w ten sposób do opublikowanego w piątek na łamach _ Gazety Wyborczej _, a po południu także na stronie internetowej ministerstwa, listu otwartego Bartosza Arłukowicza _ Do przyjaciół lekarzy _, w którym wzywa ich do debaty na temat odpowiedzialności zawodowej.

Zarzucił też Arłukowiczowi, że nie chce rozmawiać z lekarzami inaczej niż poprzez media i że odmówił udziału w komitecie honorowym odbywającego się od czwartku do niedzieli w Krakowie 8. Kongresu Polonii Medycznej i I Światowym Kongresie Lekarzy Polskich, na który przyjechało ponad 700 medyków z całego świata.

Rzecznik resortu zdrowia Krzysztof Bąk powiedział PAP, że list otwarty to nie rozmowa poprzez media, ale forma zaproszenia środowiska lekarzy do bezpośredniej debaty. Jak wyjaśnił Bąk, minister zdrowia w piątek m.in. ze względu na swój udział w głosowaniach w Sejmie oraz inne obowiązki związane z pełnieniem funkcji ministra nie mógł wziąć udziału w wydarzeniu w Krakowie.

_ Odnosimy wrażenie, że medialne działania ministra zdrowia nie dość, że ukrywają brak efektów reformowania służby zdrowia, to podważają zaufanie do zawodu lekarza _ - napisał w oświadczeniu prezes NIL Maciej Hamankiewicz.

_ Nie można oprzeć się wrażeniu, że skutkiem tego jest także antagonizowanie dwóch grup, którym tak zależy na skutecznym leczeniu. Pacjenci i lekarze - szczególnie w ostatnich dniach - jednoczą się bowiem w staraniach o utrzymanie zaufania do zawodu lekarza i chcą działać wspólnie, by naprawiać system ochrony zdrowia _ - napisał prezes NIL.

Jak podkreślił, nie może tego nie zauważać _ zwłaszcza minister zdrowia, który nie tylko powinien szukać rozwiązań naprawczych dla całego systemu, ale także jednoczyć się z pacjentami i lekarzami w walce o lepszą służbę zdrowia _.

Na posiedzeniu wyjazdowym w Krakowie Naczelna Rada Lekarska wystosowała list do premiera. _ Ponieważ zależy nam na tym, aby pan premier miał szansę zapoznać się z listem, opublikujemy jego treść w poniedziałek o godz. 10 na stronie internetowej Naczelnej Izby Lekarskiej _ - powiedziała PAP w piątek po południu rzeczniczka NIL Katarzyna Strzałkowska.

_ Chciałbym wyrazić swoje głębokie ubolewanie i żal, że pan minister zdrowia nie chce rozmawiać z lekarzami inaczej niż poprzez media. To jest bardzo niewłaściwe postępowanie. Pan minister, wiedząc doskonale, że w Krakowie odbywa się wielkie wydarzenie, przez trzy dni lekarze z całego świata zastanawiają się, w jaki sposób unikać niepożądanych działań medycznych i błędów lekarskich, odmówił przybycia i spotkania się z nami _ - powiedział w piątek na briefingu w Krakowie Hamankiewicz. Zarzucił ministrowi brak zainteresowania _ odpowiedzialnością zawodową inną niż tworzenie atmosfery niewłaściwej wobec środowisk lekarskich i pacjentów w Polsce _.

Hamankiewicz podkreślił ponadto, że _ minister nie może tworzyć systemu ochrony zdrowia, który jest wygodny dla ministra zdrowia i dla NFZ, z pominięciem lekarzy i systemu nieprzyjaznego dla pacjentów, bo dziś te środowiska są dość zgodne, że system ten nie służy dobremu wykonywaniu zawodu lekarza i że zbiurokratyzowany system sprzyja popełnianiu błędów i wymusza zachowania, na które lekarze nie chcą się zgodzić _.

Zdaniem prezesa, gdyby minister chciał zwrócić się do lekarzy, powinien swój list opublikować w gazecie lekarskiej.

_ Prawdziwego lekarza nic tak nie boli jak krzywda pacjenta, jak śmierć, której można było uniknąć _ - napisał minister zdrowia w liście otwartym, opublikowanym w _ GW _. _ Oczywiście najłatwiej i najwygodniej tłumaczyć te sytuacje wadami systemu. Ale to nie system podejmuje decyzje o przyjęciu lub odesłaniu pacjenta. Ani o sposobie jego leczenia. Te decyzje podejmujemy my - lekarze, ordynatorzy i dyrektorzy szpitali, pielęgniarki i położne, dyspozytorzy pogotowia i ratownicy. Jesteśmy za nie odpowiedzialni _ - podkreślił.

Arłukowicz wyjaśnił, że ten list to początek dyskusji nad tym, aby _ fałszywie rozumiana solidarność zawodowa nie rzucała cienia na całe środowisko _. Dlatego, jak tłumaczył, Kodeks Etyki Lekarskiej _ wymaga korekty _. Poinformował też o powołaniu przy resorcie komisji bioetycznej, która miałaby rozpocząć debatę o tym, jak budować wartości etyczne i moralne w zawodzie lekarza. _ Chcę, abyśmy uczciwie porozmawiali o naszym środowisku _ - mówił szef resortu zdrowia.

Czytaj więcej w Money.pl
Arłukowicz pisze "do przyjaciół lekarzy" Zdaniem Arłukowicza ważne jest to, aby środowisko w sposób prawidłowy umiało się oczyszczać.
Znów zmiany w refundacji leków? Minister mówi o patologii Eksperci biją na alarm - _ pacjenci mają utrudniony dostęp do leków . - Nie wykluczam, że zaproponujemy korektę _ - zapowiedział Bartosz Arłukowicz.
Lekarze o proteście. Znów ucierpią pacjenci? Samorząd lekarski domaga się zmiany zarządzenia byłego prezesa NFZ w sprawie kar za błędy w receptach refundowanych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)