Szef rządu Szkocji Alex Salmond (na zdjęciu) i były minister finansów w rządzie Partii Pracy Alistair Darling, kierujący kampanią _ Better Together _, starli się dziś w pierwszej debacie telewizyjnej przed referendum niepodległościowym w Szkocji planowanym na 18 września.
_ - Przez większość mojego życia Szkocja była rządzona przez partie, których nie wybieramy w Westminsterze. I partie te dały nam wszystko, od podatku pogłównego po podatek sypialniany (bedroom tax), a to są ci sami ludzie, którzy poprzez "Project Fear" mówią nam, że ten kraj nie może zajmować się własnymi sprawami _ - powiedział pierwszy minister szkockiego rządu i przywódca Szkockiej Partii Narodowej (SNP).
Nawiązał do _ Project Fear _ (Projekt Strach), jak nieoficjalnie nazywa się szkocką kampanię _ Better Togetter _ (Razem Lepiej), występującą przeciw oderwaniu Szkocji od Wielkiej Brytanii i argumentującą, że siła tkwi w jedności.
_ - Nikt, absolutnie nikt lepiej nie będzie rządził Szkocją niż ludzie, którzy żyją i pracują w Szkocji _ - podkreślił Salmond podczas debaty, która odbywała się w studiu telewizyjnym w Glasgow, stolicy finansowej Szkocji. _ 18 września będziemy mieć życiową szansę - powinniśmy ją chwycić obiema rękami _ - podkreślił.
_ - Za sześć tygodni podejmiemy najważniejszą decyzję, jaką kiedykolwiek podejmowaliśmy w Szkocji. I zapamiętajcie to - jeśli zdecydujemy się opuścić W. Brytanię, nie będzie powrotu, nie będzie drugiej szansy _ - mówił z kolei szef kampanii _ Better Together _. _ Powiedzmy z przekonaniem, powiedzmy z dumą, powiedzmy z optymizmem: "Nie, dziękuję" za ryzyko związane z niepodległością _ - wzywał Darling.
Z opublikowanego wieczorem sondażu Ipsos Mori wynika, że do 40 proc. wzrosło poparcie dla wystąpienia Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa. To o 4 pkt proc. więcej w porównaniu z badaniem tej samej sondażowni przeprowadzonym w czerwcu. Niezmiennie 54 proc. badanych chce jednak pozostać w Wielkiej Brytanii, a 7 proc. ankietowanych (spadek o 3 pkt proc.) wciąż nie wie, jak zagłosuje 18 września.
Alex Salmond od dawna działa na rzecz polubownego wystąpienia z liczącej 307 lat unii państwowej między Szkocją a Anglią. Jeśli w referendum większość opowie się za niepodległością, 18 miesięcy później - w marcu 2016 r. - Szkocja stanie się samodzielnym państwem.
Trzy główne partie w Wielkiej Brytanii - rządzące Partia Konserwatywna i Liberalni Demokraci oraz opozycyjna Partia Pracy - prowadzą wspólną kampanię na rzecz pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Szkocja chce niepodległości? Wieczorem... Ostatni sondaż pokazuje, że pula wyborców niezdecydowanych jest duża. | |
Szkocja niepodległa? Wielka Brytania ostrzega Zdaniem Osborne'a bezpieczeństwu ekonomicznemu Szkocji nic nie mogłoby zaszkodzić bardziej niż podział Zjednoczonego Królestwa. Osborne podkreślił, że w razie wybrania przez Szkocję niepodległości funta szterlinga nie da się podzielić jak kolekcji płyt CD. | |
Cameron przestrzega przed niepodległością... Premier podkreślał, że zwolennicy pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie mają siedem miesięcy na uratowanie najbardziej niezwykłego kraju w historii. |