Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Referendum w Szkocji. Pierwsza debata telewizyjna przed głosowaniem

0
Podziel się:

- Za sześć tygodni podejmiemy najważniejszą decyzję, jaką kiedykolwiek podejmowaliśmy w Szkocji - mówił Alistair Darling, zwolennik pozostania przy Wielkiej Brytanii.

Referendum w Szkocji. Pierwsza debata telewizyjna przed głosowaniem
(Harris Morgan/CC BY 2.0/wikimedia commons)

Szef rządu Szkocji Alex Salmond (na zdjęciu) i były minister finansów w rządzie Partii Pracy Alistair Darling, kierujący kampanią _ Better Together _, starli się dziś w pierwszej debacie telewizyjnej przed referendum niepodległościowym w Szkocji planowanym na 18 września.

_ - Przez większość mojego życia Szkocja była rządzona przez partie, których nie wybieramy w Westminsterze. I partie te dały nam wszystko, od podatku pogłównego po podatek sypialniany (bedroom tax), a to są ci sami ludzie, którzy poprzez "Project Fear" mówią nam, że ten kraj nie może zajmować się własnymi sprawami _ - powiedział pierwszy minister szkockiego rządu i przywódca Szkockiej Partii Narodowej (SNP).

Nawiązał do _ Project Fear _ (Projekt Strach), jak nieoficjalnie nazywa się szkocką kampanię _ Better Togetter _ (Razem Lepiej), występującą przeciw oderwaniu Szkocji od Wielkiej Brytanii i argumentującą, że siła tkwi w jedności.

_ - Nikt, absolutnie nikt lepiej nie będzie rządził Szkocją niż ludzie, którzy żyją i pracują w Szkocji _ - podkreślił Salmond podczas debaty, która odbywała się w studiu telewizyjnym w Glasgow, stolicy finansowej Szkocji. _ 18 września będziemy mieć życiową szansę - powinniśmy ją chwycić obiema rękami _ - podkreślił.

_ - Za sześć tygodni podejmiemy najważniejszą decyzję, jaką kiedykolwiek podejmowaliśmy w Szkocji. I zapamiętajcie to - jeśli zdecydujemy się opuścić W. Brytanię, nie będzie powrotu, nie będzie drugiej szansy _ - mówił z kolei szef kampanii _ Better Together _. _ Powiedzmy z przekonaniem, powiedzmy z dumą, powiedzmy z optymizmem: "Nie, dziękuję" za ryzyko związane z niepodległością _ - wzywał Darling.

Z opublikowanego wieczorem sondażu Ipsos Mori wynika, że do 40 proc. wzrosło poparcie dla wystąpienia Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa. To o 4 pkt proc. więcej w porównaniu z badaniem tej samej sondażowni przeprowadzonym w czerwcu. Niezmiennie 54 proc. badanych chce jednak pozostać w Wielkiej Brytanii, a 7 proc. ankietowanych (spadek o 3 pkt proc.) wciąż nie wie, jak zagłosuje 18 września.

Alex Salmond od dawna działa na rzecz polubownego wystąpienia z liczącej 307 lat unii państwowej między Szkocją a Anglią. Jeśli w referendum większość opowie się za niepodległością, 18 miesięcy później - w marcu 2016 r. - Szkocja stanie się samodzielnym państwem.

Trzy główne partie w Wielkiej Brytanii - rządzące Partia Konserwatywna i Liberalni Demokraci oraz opozycyjna Partia Pracy - prowadzą wspólną kampanię na rzecz pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie.

Czytaj więcej w Money.pl
Szkocja chce niepodległości? Wieczorem... Ostatni sondaż pokazuje, że pula wyborców niezdecydowanych jest duża.
Szkocja niepodległa? Wielka Brytania ostrzega Zdaniem Osborne'a bezpieczeństwu ekonomicznemu Szkocji nic nie mogłoby zaszkodzić bardziej niż podział Zjednoczonego Królestwa. Osborne podkreślił, że w razie wybrania przez Szkocję niepodległości funta szterlinga nie da się podzielić jak kolekcji płyt CD.
Cameron przestrzega przed niepodległością... Premier podkreślał, że zwolennicy pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie mają siedem miesięcy na uratowanie najbardziej niezwykłego kraju w historii.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)