Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pytanie do TK: Czy można karać za prawdę?

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Rzeszowie zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym o konstytucyjność jednego z przepisów kodeksu karnego.

Sąd Rejonowy w Rzeszowie zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym o konstytucyjność jednego z przepisów kodeksu karnego, w związku z procesem z oskarżenia prywatnego przeciwko współzałożycielowi grupy "Ujawnić Prawdę" Andrzejowi Filipczykowi.

76-letni Tadeusz Lisowicz uważa, że Filipczyk poniżył go, podając, że był on tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o ps. Okoń. Proces potwierdził tymczasem, że Lisowicz był tajnym współpracownikiem SB.

Rzeszowski sąd pyta Trybunał Konstytucyjny, czy przepis art. 213 par. 2 Kodeksu karnego, który uzależnia "stwierdzenie braku popełnienia przestępstwa w sytuacji podnoszenia lub rozgłaszania prawdziwego zarzutu od ustalenia, że zarzut ten służy obronie społecznie uzasadnionego interesu, jest zgodny z przepisem art.54 ust.1 w zw. z art.31 ust.3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej".

Sąd w Rzeszowie w uzasadnieniu postanowienia zwraca uwagę, że "osoba formułująca publicznie prawdziwy zarzut w chwili jego wypowiadania nigdy nie będzie pewna" jego ewentualnej kwalifikacji prawnej.

"Czy wypowiedź zawierająca ten zarzut zostanie zakwalifikowana, w razie oskarżenia (...) jako służąca obronie społecznie uzasadnionego interesu i tym samym nie podlegająca karze, czy też jako nie służąca temu interesowi i w konsekwencji implikująca odpowiedzialność karną" - zauważa sąd.

"Wątpliwości co do konstytucyjności kontratypu z art. 213 par.2 kk sąd powziął w związku zaistniałą publiczną dyskusją dotyczącą pytania Sądu Gdańsk - Południe w Gdańsku oraz orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30.10.2006 r." - czytamy w uzasadnieniu.

Lisowicz znalazł się na liście kilkuset funkcjonariuszy i agentów SB, którą grupa "Ujawnić Prawdę" zamieściła w internecie na początku 2005 roku.

W trakcie procesu Lisowicz przyznał, że współpracował z SB. Fakt tajnej współpracy potwierdziły także dokumenty z lat 80. Na poprzedniej rozprawie Lisowicz wystąpił z wnioskiem o wycofanie swojego oskarżenia. Nie zgodził się na to oskarżony. W procesie uczestniczy m.in. większość pokrzywdzonych przez Lisowicza.

Grupa "Ujawnić Prawdę" liczy prawie 200 osób. Skupia działaczy podziemnej "Solidarności" i środowisk demokratycznej opozycji z Rzeszowszczyzny. W kwietniu ub. roku ludzie ci, uznani przez Instytut Pamięci Narodowej za pokrzywdzonych, na podstawie otrzymanych z IPN materiałów, ujawnili w internecie wykazy zawierające dane osób z aparatu władzy, bezpieczeństwa oraz tajnych współpracowników SB.

Listy zawierają nazwiska pracowników SB i MO, tajnych współpracowników SB, funkcjonariuszy PZPR Komitetu Wojewódzkiego w Rzeszowie oraz sędziów i prokuratorów, wyróżniających się gorliwością w prześladowaniu osób sprzeciwiających się komunistycznemu systemowi władzy w PRL.

Grupa była pierwszą tego typu w kraju. Potem powstały kolejne, m.in. przy Zarządzie Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność" w Lublinie oraz wśród dawnych działaczy solidarnościowej opozycji z regionu śląsko-dąbrowskiego.

wiadomości
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)