Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przewóz zwłok w wersalce bez kary. Policja umarza sprawę

0
Podziel się:

Dwaj mieszkańcy Słupska w maju próbowali przewieźć pociągiem ukryte w wersalce zwłoki znajomego.

Przewóz zwłok w wersalce bez kary. Policja umarza sprawę
(Rafalolechowski/Dreamstime)

Dwaj mieszkańcy Słupska (Pomorskie), którzy w maju br. próbowali przewieźć pociągiem ukryte w wersalce zwłoki znajomego nie będą za to ukarani. Policja umorzyła postępowanie w tej sprawie.

Rzecznik słupskiej policji podkomisarz Robert Czerwiński powiedział w środę PAP, że ze zgromadzonego materiału nie wynikało, by mężczyźni popełnili wykroczenie, gdyż nie doszło do przewozu zwłok koleją wbrew przepisom ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Mężczyźni usiłowali tego dokonać, ale im się to nie udało.

Sprawę policji do postępowania o wykroczenie przekazała Prokuratura Rejonowa w Słupsku po umorzeniu w lipcu śledztwa dotyczącego nieumyślnego spowodowania śmierci i znieważenie zwłok.

Postępowanie umorzono, gdyż w żadnym z badanych wątków śledczy nie doszukali się znamion przestępstwa. Do śmierci przewożonego w wersalce 59-latka nie przyczyniły się osoby trzecie. Mężczyzna, co wykazała sekcja zwłok, zmarł w następstwie zatrucia alkoholem.

Również sposób transportu ciała, w ocenie prokuratury, nie nosił znamion znieważenia zwłok, gdyż nie wykazano, by w ten sposób doszło do umyślnego naruszenia szacunku zmarłego, co jest istotą tego przestępstwa.

Do próby przewozu zwłok pociągiem doszło pod koniec maja br. Dwaj znajomi denata w wieku 23 i 40 lat zjawili się na słupskim dworcu kolejowym z wersalką. Gdy wkładali ją do pociągu jadącego w kierunku Gdańska, mebel otworzył się i na peron wypadło owinięte dywanem ciało. Obsługa pociągu wezwała policjantów. Jednego z mężczyzn zatrzymano na dworcu, drugiego kilkadziesiąt minut później w innej części miasta. Prokuratura przesłuchała ich w charakterze świadków i zwolniła do domu.

W trakcie prokuratorskiego śledztwa nie udało się ustalić ani motywów jakimi kierowali się mężczyźni próbując w ten sposób przewieźć zwłoki, ani miejsca docelowego transportu. Każdy z przesłuchiwanych twierdził, iż nie wiedział, że w wersalce jest ciało zmarłego.

Czytaj więcej w Money.pl
Aresztowany zmarł w areszcie. Badają przyczyny Prokuratura w Świnoujściu wszczęła śledztwo w sprawie zgonu 29-letniego mężczyzny w tamtejszym areszcie śledczym. Według niej, śmierć nie była naturalna.
45 razy przebił opony w samochodzie sąsiadki Motyw czynu nie jest znany, zaś jego sprawca trafił do aresztu domowego.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)