Szef dolnośląskiej PO, b. europoseł Jacek Protasiewicz przyjmie propozycję niemieckiej prokuratury umorzenia postępowania i zapłaty pięciu tysięcy euro na cele społeczne. Chodzi o lutowy incydent na frankfurckim lotnisku, gdzie posłowi zarzucono znieważenie celnika.
Jak powiedział w piątkowej rozmowie z PAP Protasiewicz, o przyjęciu otrzymanej przed kilkoma dniami propozycji prokuratury przesądził fakt, że, jak podkreślają jego prawnicy, oznacza ona, _ iż nie ma dowodu na popełnienie przez obwinionego przestępstwa, tym samym odpowiada to zasadzie domniemania niewinności _.
_ Czuję się niewinny, dlatego przyjmę tę propozycję i zapłacę proponowaną kwotę pięciu tysięcy euro na cele społeczne. Uznałem, że gdybym chciał udowadniać swą niewinność przed sądem, to koszty dojazdu i pobytu we Frankfurcie byłyby wyższe _ - dodał Protasiewicz.
Jak powiedział, prokuratura przywołała paragraf 153a StPO (niemiecki odpowiednik polskiego kpk), który przewiduje umorzenie postępowania bez możliwości odwołania się stron od tego postanowienia.
_ Z interpretacji tego przepisu opartej na orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego RFN z 1991 r. wynika, że nie ma dowodów na popełnienie przestępstwa i stosuje się wobec mnie zasadę domniemania niewinności. Zastosowanie tego przepisu też świadczy o tym, że byłoby trudno mi tę winę udowodnić _ - mówił były europoseł.
Protasiewicz podkreślił, że z przesłanych przez prokuraturę materiałach zgromadzonych w postępowaniu wyjaśniającym nie wynika, że doszło do propagowania ideologii nazistowskiej, ani też używania symboli faszystowskich.
_ Poza skargą niemieckiego celnika nie ma wśród tych dokumentów osobnej skargi policji, ani też policyjnego wniosku o ukaranie, o czym bezpodstawnie informują polskie media _ - dodał.
Jak powiedział, zdaniem współpracujących z nim prawników w trakcie incydentu _ doszło natomiast do złamania zapisów Protokołu w sprawie przywilejów i immunitetów Unii Europejskiej (a zwłaszcza art.7 i 9 Protokołu nr 7 do Traktatu o UE), jednak dla takiego czynu nie przewidziano w prawie niemieckim sankcji _.
Protasiewicz w specjalnym oświadczeniu jeszcze raz przeprosił _ wszystkich, u których moje niestosowne zachowanie -nawet, jeśli w reakcji na niestosowane zachowanie niemieckich służb - wywołało oburzenie, niesmak lub choćby zdziwienie _.
Do incydentu doszło w lutym 2014 r. Niemiecki tabloid _ Bild _ napisał, że europoseł miał obrażać celników i wypowiedzieć słowa _ Heil Hitler _. W lutym w rozmowie z PAP potwierdzał tę wersję również rzecznik frankfurckiej policji Andre Sturmeit.
Według Protasiewicza niemiecki celnik zwrócił się do niego, mówiąc _ raus _. _ Ja mu powiedziałem, że "raus" w kraju, w którym mieszkam kojarzy się z takimi słowami jak "Heil Hitler" czy "Haende hoch" _ - relacjonował nazajutrz po incydencie ówczesny europoseł PO i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Protasiewicza zakuto w kajdanki, zatrzymano i przeszukano na komisariacie, zwalniając dopiero po interwencji służb konsularnych. Protasiewicz zrezygnował po tym incydencji z kierowania kampanią wyborczą do PE oraz z ponownego kandydowania na europosła.
Niemiecka prokuratura mogła zająć się ta sprawą dopiero w lipcu, gdy wygasł immunitet posłów minionej kadencji PE.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Zagoniłem się w rozmowach. Stało się" _ - Być może za bardzo zagoniłem się w swoich rozmowach. Ale ten kolega nagrał mnie raz, a przychodził do mojego biura poselskiego od stycznia ponad 13 razy _- mówił poseł Norbert Wojnarowski. | |
Wybory w PO. Jest kolejne nagranie W rozmowie opublikowanej na stronie Newsweeka politycy PO przekonują radnego Pawła Frosta do głosowania po ich myśli. W zamian oferują miejsce w radzie nadzorczej jednej z państwowych spółek. | |
Wybory w PO do powtórki? Graś: winnych ukarzemy _ - Sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan _ - zapewnia rzecznik rządu. - _ Odbyła się walka Dawida z Goliatem. Goliat nie pogodził się z przegraną i mamy tego konsekwencje. _ |