Według "Naszego Dziennika" powodem tej decyzji, były nieprawidłowości w pracy tamtejszej prokuratury.
Spółka "Bestcom" upadła w 2006 roku po tym jak na siedem miesięcy zatrzymano jej właścicieli. Prokuratura Krajowa nakazała jednak ich zwolnienie, a w działaniach śledczych dopatrzyła się poważnych uchybień.
Gazeta twierdzi, że to nie jedyny przypadek, w którym stwierdzono podobne nieprawidłowości z udziałem śledczych z Wrocławia. Dziennik donosi o możliwych powiązaniach prokuratorów ze światem przestępczym.
"Nasz Dziennik" pisze, że w światku przestępczym Dolnego Śląska krążą informacje o celowych działaniach prokuratury, które miały doprowadzić kilka spółek do upadku. Zlecenia mieli wydawać dolnośląscy gangsterzy.
Gazeta dodaje, że w różnych miejscach w Polsce prowadzonych jest kilka śledztw, w których przewijają się nazwiska sześciu wrocławskich prokuratorów podejrzewanych i zdradzanie tajemnic i branie łapówek.