W chamowniczeskim sądzie rejonowym w Moskwie oskarżenie kontynuowało dziś prezentację dowodów w sprawie członkiń zespołu Pussy Riot oskarżonych o chuligaństwo w świątyni. Zeznawali świadkowie, którzy doznali moralnego uszczerbku z powodu występu grupy.
Świadkowie, których powołało oskarżenie, to pracownicy soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, gdzie 21 lutego pięć młodych artystek z Pussy Riot w kolorowych kominiarkach wykonało utwór _ Bogurodzico przegoń Putina _, który nazwały _ Modlitwą punkową _.
Przed sądem stanęły w związku z występem w świątyni trzy dziewczyny: 22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 29-letnia Jekatierina Samucewicz i 24-letnia Maria Alochina.
Jeden ze świadków Wasilij Cyganiuk, który już zeznawał w poniedziałek, powiedział, że uczestniczki skandalicznego występu nie chciały go przerwać. Odpowiadając na pytanie jednej z podsądnych, Marii Alochinej, o to, jak się odniósł do jej przeprosin, które wyraziła w przeddzień, Cyganiuk odpowiedział, że nie jego należy przepraszać, lecz Boga. Ostatecznie jednak powiedział, że przeprosiny usłyszał i je przyjął.
Proces Pussy Riot charakteryzuje się, jak pisze agencja ITAR-TASS, częstymi spięciami między adwokatami podsądnych, poszkodowanymi i oskarżeniem.
W samym sądzie i w jego okolicach zaostrzono środki bezpieczeństwa. Agencja zaznacza, że we wtorek z powodu niewielkiego rozmiaru sali, gdzie toczy się rozprawa, do środka wpuszczono jedynie 15 dziennikarzy, a 30 odesłano z kwitkiem, co wywołało oburzenie przedstawicieli mediów. Uważają oni, że w ten sposób sąd narusza ich prawo do obecności na otwartym procesie. W poniedziałek rozprawa toczyła się w wielkiej sali, tej samej, gdzie odbywał się proces byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego. W sali tej, jak poinformowała rzeczniczka sądu, odbywa się we wtorek inny proces.
Poniedziałkowa rozprawa trwała 9 godzin. Podsądne nie przyznały się do zarzucanego im chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną. Podkreśliły, że ich czyn był podyktowany motywami politycznymi. Członkinie Pussy Riot przyznały, że naruszyły zasady obowiązujące w cerkwi, lecz to, ich zdaniem, podlega jedynie karze administracyjnej.
Mimo iż nie przyznały się do winy, podsądne przeprosiły wierzących, mówiąc, że grupa Pussy Riot nie chciała sprawić im bólu.
Czytaj więcej o procesie Pussy Riot src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1309935600&de=1331657100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JSW&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=WIG20&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej