Wraz z Mursim oskarżonych jest 130 osób, w tym członkowie Bractwa Muzułmańskiego. Rozprawa trwała pięć godzin. Na ławie oskarżonych wraz z byłym prezydentem zasiadło 19 osób. 111 oskarżonych przebywa na wolności, są wśród nich również członkowie Hamasu i Hezbollahu.
Na początku obrad sądu Mursi, korzystając z możliwości wypowiedzi, oskarżył władze o dokonanie zamachu stanu. _ Jestem prezydentem republiki, jak mogę być przetrzymywany przez tygodnie w zamknięciu? _ - krzyczał, oddzielony od sądu i widowni szklaną szybą. Zasiadający z nim na ławie oskarżonych mężczyźni wykrzykiwali hasła skierowane przeciw armii: _ Precz z dyktaturą wojskowych _. Po tych krzykach sędzia podjął decyzję o wyłączeniu głosu zza szklanej szyby.
W trakcie półgodzinnej relacji na żywo z procesu, transmitowanej przez egipską telewizję, Mursi skarżył się także na to, że jest przetrzymywany w sądzie w klatce, która oddziela go od pozostałych podsądnych. Telewizyjna relacja miała objąć całe posiedzenie, jednak z _ powodów bezpieczeństwa _ została wcześniej przerwana.
Z informacji egipskich dziennikarzy, na których powołuje się agencja Associated Press, wynika, że Mursi wraz z innymi oskarżonymi demonstracyjnie odwracał się plecami do sędziego, kiedy ten przemawiał. Miał to być wyraz sprzeciwu wobec oskarżeń.
Mursi wraz ze 130 osobami jest oskarżony o zorganizowanie w 2011 roku ucieczki z więzienia Waqdi al-Natrun. W trakcie tej ucieczki zginął jeden oficer policji, o którego śmierć oskarżony jest m.in. były islamistyczny prezydent. Zdaniem oskarżyciela uciekinierzy uczestniczyli w zorganizowanej akcji, która miała zdestabilizować kraj. Prokurator domaga się dla Mursiego dożywotniego pozbawienia wolności. _ Te czyny zostały popełnione w celach terrorystycznych, aby zastraszyć społeczeństwo i doprowadzić do chaosu _ - mówił prokurator podczas wtorkowego procesu.
Mursi odpowiada także w trzech innych procesach: za zabicie protestujących przed pałacem prezydenckim w grudniu 2012 roku, obrazę sądu i konspirowanie na szkodę państwa z obcymi organizacjami, takimi jak Hamas i Hezbollah.
Mursi wywodzi się z Bractwa Muzułmańskiego. Jego obalenie przez armię poprzedziły wielomilionowe demonstracje, których uczestnicy zarzucali mu nieudolność i reprezentowanie jedynie interesów Bractwa. Od obalenia i aresztowania Mursiego członkowie Bractwa i zwolennicy byłego szefa państwa stali się obiektem represji ze strony nowych władz, powołanych przez armię. Zginęło ponad tysiąc osób. Tyle samo ludzi aresztowano; do więzień trafiło niemal całe kierownictwo islamistycznego ruchu.
W grudniu zeszłego roku Bractwo Muzułmańskie zostało uznane w Egipcie za organizację terrorystyczną i zdelegalizowane.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zastrzelili policjanta ochraniającego kościół Do ataku na funkcjonariuszy policji doszło w kilka godzin po zamachu na wysokiego przedstawiciele egipskiego MSW. | |
W Kairze znów gorąco. Nie żyje szef biura MSW Zabity został generał Mohammed Said, szef biura technicznego w MSW. Doradzał on ministrowi spraw wewnętrznych Mohammedowi Ibrahimowi, który w ubiegłym roku był celem nieudanego ataku terrorystycznego. | |
Sisi pewnym kandydatem na prezydenta To on stał na czele wojskowego zamachu stanu z lipca 2013 roku. |