Wkrótce po rozpoczęciu rozprawy odwoławczej członkiń punkrockowej grupy Pussy Riot sąd miejski w Moskwie odroczył postępowanie do 10 października, gdyż jedna ze skazanych Jekaterina Samucewicz poinformowała o rezygnacji ze swych dotychczasowych adwokatów.
Aktualizacja: 11.19
Apelacja dotyczy skazania w sierpniu przez sąd pierwszej instancji na kary po dwa lata łagru trzech spośród łącznie pięciu performerek, które 21 lutego w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór _ Bogurodzico, przegoń Putina _. W ich zamyśle akcja była protestem przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl. Sąd rejonowy uznał sprawczynie winnymi chuligaństwa, motywowanego nienawiścią religijną.
_ - Rezygnuję z usług adwokatów, gdyż moje stanowisko nie zgadza się z ich stanowiskiem _ - powiedziała Samucewicz. Na sali sądowej podpisała oświadczenie o odebraniu im pełnomocnictw.
Poinformowała również, że ma już nowego adwokata, ale nie zawarła z nim jeszcze formalnej umowy. Zwróciła się do sądu, by wezwał go na rozprawę.
Odraczając postępowanie sąd zaznaczył, że do czasu nowej rozprawy Samucewicz powinna zawrzeć umowę z nowym adwokatem.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Adwokaci Pussy Riot złożyli apelację. Pomoże? Skarga apelacyjna powinna być rozpatrzona w ciągu miesiąca. | |
Siedzą w celi, bo chciały przegonić Putina Do sądzonych w Moskwie za chuligaństwo w cerkwi członkiń zespołu Pussy Riot dwukrotnie wzywano dzisiaj pogotowie ratunkowe | |
Rosjanie je polubili. Putin wsadzi za kratki? Przesadna reakcja Kremla na działalność punkowego zespołu Pussy Riot zdemaskowała rosyjskie władze. |