Prezydent podpisał budżet na 2011 rok

Ustawa budżetowa na 2011 rok przewiduje maksymalny deficyt na poziomie 40,2 miliardów złotych. Przyszłoroczne wydatki państwa mają wynieść około 313,4 miliardów złotych, a dochody 273,2 miliardów. W toku prac nad ustawą minister finansów Jacek Rostowskizapowiadał, że jest to pierwszy z trzech budżetów, które będą konsolidować finanse publiczne. Zgodnie z zapowiedziami szefa resortu finansów, budżet ma doprowadzić do obniżenia deficytu sektora finansów publicznych o jedną trzecią. W 2012 roku deficyt będzie o połowę niższy niż w 2010.

Rostowski przyznawał, że budżet jest ostrożny jeśli chodzi o projekcję wzrostu PKB, a jednocześnie wyrażał nadzieję, że w 2011 roku wzrost PKB będzie jednak wyższy od założonych 3,5 procent. Przygotowując projekt resort finansów założył, że inflacja wyniesie 2,3 procent, przeciętne zatrudnienie ma wzrosnąć o 186 tysięcy osób, czyli 1,9 procent, a stopa bezrobocia spadnie z 12,3 procent przewidzianych w tym roku do 9,9 procent.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/14/t122894.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/prezydencki;projekt;emerytalny;juz;w;sejmie,133,0,764037.html) Prezydencki projekt emerytalny już w Sejmie
Rząd zaplanował, że wpływy z prywatyzacji wyniosą 15 miliardów złotych wobec 25 miliardów złotych zaplanowanych w budżecie na 2010 rok. Zamrożone mają być płace w budżetówce. Na marzec 2011 roku zaplanowano wzrost emerytur i rent o 2,7 procent. We wrześniu 2011 roku nauczyciele otrzymają 7-procentową podwyżkę wynagrodzeń.

Pod koniec stycznia Sejm przyjął wszystkie senackie poprawki do ustawy budżetowej na 2011 rok. Tym samym m.in. dodatkowe 40 milionów złotych powiększyło rezerwę związaną z realizacją ustawy o opiece nad dziećmi do lat trzech. Rezerwa ta wzrośnie do 51 milionów złotych. Pieniądze na opiekę nad dziećmi mają pochodzić ze zmniejszenia dotacji do partii politycznych.

O 127 milionów złotych zmniejszono podatkowe i niepodatkowe dochody państwa oraz o taką samą kwotę zmniejszono wydatki państwa. Jest to związane z dokonanymi zmianami w planach finansowych niektórych instytucji gospodarki budżetowej. Zmiany były konieczne, gdyż niektóre z tych instytucji utworzono już po przygotowaniu projektu ustawy budżetowej.

Prawie 16,5 milionów złotych przekazano na program wsparcia przemian demokratycznych w krajach dawnego Związku Radzieckiego, m.in. na Białorusi. Pieniądze te mają umożliwić udzielenie pomocy Polakom na Białorusi.

2,2 milionów złotych zostanie także przeznaczone na dotacje i subwencje, z których można bezpośrednio finansować analizy antydopingowe. Z kolei kosztem wydatków majątkowych Kancelarii Senatu zwiększyć się mają o 2 miliony złotych dotacje i subwencje Kancelarii na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą.

O 4 miliony złotych zwiększone zostały środki na kulturę - związane z dofinansowaniem organizacji wystawy Europejskiego Centrum Solidarności. Pieniądze te mają pochodzić z obcięcia o 10 milionów złotych wydatków majątkowych polskich placówek zagranicznych i wydatków na tzw. zobowiązania wymagalne Skarbu Państwa.

Budżet na 2011 rok krytykują ekonomiści. Wykazują oni, że choć nie generuje on dodatkowych ubytków w dochodach ani wzrostu wydatków, to też nie posuwa żadnej sprawy naprzód. Zdaniem niektórych ekspertów, rząd przyjął zbyt optymistyczne założenia dotyczące sytuacji na rynku pracy, a przyjęty wskaźnik inflacji może okazać się niedoszacowany.