Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier Cameron grozi Rosji kolejnymi sankcjami

0
Podziel się:

UE jest gotowa nałożyć na Moskwę kolejne sankcje w związku z zestrzeleniem przez prorosyjskich bojowników malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy.

Premier Cameron grozi Rosji kolejnymi sankcjami
(Polaris/East News)

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ostrzegł prezydenta Rosji Władimira Putina, że UE jest gotowa nałożyć na Moskwę kolejne sankcje w związku z zestrzeleniem przez prorosyjskich bojowników malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy.

_ - Rosja powinna wiedzieć, że jeżeli radykalnie nie zmieni swojej postawy, będzie musiała się liczyć z podjęciem przez nas działań. (...) UE będzie gotowa do podjęcia dalszych kroków _ - zapowiedział Cameron w nagraniu wideo zamieszczonym przez brytyjskie media.

Cameron ujawnił, że sankcje mogą dotyczyć m.in. zaawansowanych technologicznie produktów wykorzystywanych zarówno w sferze cywilnej, jak i wojskowej. Nie podał jednak dalszych szczegółów.

Szef brytyjskiego rządu relacjonował, że podczas niedzielnej rozmowy z prezydentem Putinem powiedział mu, iż Moskwa musi przekonać prorosyjskich separatystów do pełnego udostępnienia miejsca katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Zaapelował jednocześnie do Putina o wstrzymanie dostaw broni dla bojowników.

_ - Nie potrzebujemy więcej broni przekraczającej granice, ani oddziałów, ani w ogóle wsparcia dla separatystów - potrzebujemy uszanowania ukraińskiej integralności terytorialnej i będziemy o nią zabiegać _ - powiedział Cameron w nagraniu wideo.

Zwrócił uwagę prezydentowi Rosji, że cały świat przygląda się obecnie jego postępowaniu.

Wcześniej rzecznik Camerona ostrzegał, że w przypadku dalszego destabilizowania sytuacji na wschodzie Ukrainy Rosja będzie musiała się liczyć z nałożeniem kolejnych sankcji, które uderzą w jej gospodarkę. Przedstawiciel brytyjskiego szefa rządu dodał, że Moskwa zostanie pociągnięta do odpowiedzialności również w przypadku dalszego blokowania przez prorosyjskich separatystów dostępu do miejsca katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który został zestrzelony w czwartek nad wschodnią Ukrainą. Londyn uważa, że winę za to ponoszą wspierani przez Rosję bojownicy.

_ - Jeżeli Rosja nie podejmie w najbliższym okresie kroków zarówno w sprawie (ułatwienia) dostępu do miejsca katastrofy, jak i w kwestii związanej z niestabilnością na wschodzie Ukrainy, będziemy apelować o podjęcie dalszych kroków _ - powiedział dziennikarzom rzecznik brytyjskiego premiera.

W podobnym tonie wypowiadał się w poniedziałek szef resortu finansów Wielkiej Brytanii George Osborne, który również ostrzegał Moskwę przed nowymi sankcjami.

W niedzielę natomiast szef brytyjskiego MSZ Philip Hammond zapowiadał, że Wielka Brytania będzie przekonywać pozostałe państwa UE do nałożenia na Rosję większych sankcji w związku z zestrzeleniem przez prorosyjskich bojowników malezyjskiego samolotu pasażerskiego.

Samolot Malaysia Airlines, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze, odpaloną z terytorium znajdującego się pod kontrolą prorosyjskich bojowników w czwartek. Boeing 777 spadł w okolicach miejscowości Sniżne, na wschód od miast Szachtarsk i Torez w obwodzie donieckim.

Czytaj więcej w Money.pl
"Nie będziemy tolerować szantażu USA" Rosyjskie MSZ ostrzegło też Unię Europejską, że popierając sankcje, bierze na siebie odpowiedzialność za trwanie konfliktu.
Separatyści sprzątają wrak. Poroszenko wstrzymuje działania armii Separatyści ograniczają zagranicznym ekspertom dostęp do katastrofy, okradają bagaże i zabierają osobiste rzeczy ofiar.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)