Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej opublikowało założenia nowego prawa budowlanego, które przewiduje m.in., że standardowy dom będzie można wybudować bez pozwolenia na budowę, szybciej też będzie można w nim zamieszkać.
Projekt założeń opublikowano na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji. Z założeń wynika, że nowa ustawa miałaby w całości zastąpić obecną ustawę z 1994 r. - Prawo budowlane. Resort przewiduje też wiele zmian w ustawie z 2003 r. o zagospodarowaniu przestrzennym.
Dziś do wybudowania nieruchomości potrzebne jest złożenie do urzędu gminy wniosku o pozwolenie na budowę. Prawo budowlane zakłada, że pozwolenie zostaje wydane, jeżeli teren, na którym ma powstać np. dom, jest uwzględniony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, jako miejsce pod zabudowę. Wcześniej trzeba skompletować wiele innych dokumentów, np. decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu.
Ponieważ jest ona wydawana w drodze decyzji, to urząd - choć powinien ją wydać niezwłocznie - może wydłużyć termin nawet do dwóch miesięcy. Zezwala na to kodeks postępowania administracyjnego. Samo uzyskanie pozwolenia na wybudowanie obiektu trwa do 30 dni.
Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (MTBiGM) zaproponowało likwidację pozwolenia na budowę, poza pewnymi wyjątkami. Zasadniczo wystarczyłoby zgłoszenie rozpoczęcia budowy i doręczenie projektu budowlanego. Wraz z likwidacją pozwolenia na budowę znikłby obowiązek składania niektórych dokumentów będących dziś załącznikiem do obecnego wniosku o pozwolenie. Przykładowo osoba, która zgłosiłaby rozpoczęcie budowy nie musiałaby uzyskiwać decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu.
Wyjątki, w których pozwolenie na budowę byłoby nadal wymagane, dotyczą m.in. obiektów o znacznych rozmiarach, np. takich, których wysokość przekraczałaby 12 metrów. Przykładowo decyzję o warunkach zabudowy urząd miasta lub urząd gminy wydaje w drodze decyzji administracyjnej.
Z założeń wynika, że szybciej można byłoby przystąpić do użytkowania wybudowanej nieruchomości. Dziś trzeba najpierw uzyskać pozwolenie od powiatowego lub wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego.
MTBiGM zakłada, że do użytkowania nieruchomości wystarczyłoby samo tylko zgłoszenie organowi nadzoru budowlanego. Przykładowo, żeby zamieszkać w nowo wybudowanym domu, wystarczyłoby poinformować inspektora, że dom został wybudowany. Uzyskanie pozwolenia na użytkowanie będzie wymagane jedynie wówczas, gdy obiekt nie będzie ukończony.
Obok miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego miałyby być tworzone miejscowe plany zabudowy, które stanowiłyby uzupełnienie tych pierwszych. Oba akty składałyby się na katalog lokalnych planów zagospodarowania przestrzennego.
MTBiGM zakłada też, że gminy będą wyznaczać tzw. obszary urbanistyczne, w których skład miałyby wejść: tereny, które mają już niezbędną do budowy nieruchomości infrastrukturę techniczną, np. wodociągi oraz tereny, które wymagają dopiero budowy stosownej infrastruktury, tereny zalewowe. Przy sporządzaniu uchwały dotyczącej obszarów urbanistycznych gmina brałaby pod uwagę opinię mieszkańców oraz interes publiczny. Przygotowane przez MTBiGM założenia są na etapie konsultacji międzyresortowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Mniej formalności przy remoncie i budowie Wystarczy proste zgłoszenie u starosty. Jeśli ten nie zgłosi sprzeciwu, można stawiać mury. | |
Ratowanie tej branży pochłonie miliardy Na dokończenie budowy dróg i zahamowanie fali bankructw firm budowlanych trzeba wydać nawet 10 miliardów złotych - czytamy w "Pulsie Biznesu". | |
Dramat w polskim budownictwie. Kto winien? Zamiast wielkich zysków po Euro 2012 - ryzyko upadłości wielu firm, zapaści branży i utraty nawet 150 tys. miejsc pracy. |