Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Powstańcy warszawscy uhonorowani w Łambinowicach

0
Podziel się:

W uroczystości wzięli udział powstańcy, jeńcy obozu Stalag 344 Lamsdorf.

</br>Powstanie warszawskie trwało 63 dni
</br>Powstanie warszawskie trwało 63 dni (Stefan Bałuk/ public domain/Wikipedia)

Apelem pamięci, kwiatami i zapaleniem zniczy uczczona została 69. rocznicę pierwszego transportu powstańców warszawskich do Stalagu 344 Lamsdorf na terenie byłego obozu jenieckiego w Łambinowicach. W uroczystości wzięli udział powstańcy, jeńcy tego obozu.

Jednym z tych, którzy na początku października 1944 r. trafili do Stalagu 344 Lamsdorf (obecnie Łambinowice), był Jerzy Zakrzewski. Miał wtedy 16 lat. Podczas wystąpienia pod pomnikiem Bohaterów Powstania Warszawskiego w łambinowickim obozie w poniedziałek wspominał, że była to wielka trauma i podkreślał, że pamięć o tamtych wydarzeniach jest dla powstańców ważna.

Do Lamsdorf w 1944 r. trafił też Romuald Malinowski, wtedy niespełna 16-letni. W Stalagu 344 spędził półtora miesiąca. Głód i robactwo - tak wspomina warunki panujące przed laty w obozie. _ - To był naprawdę paskudny czas. Przegraliśmy powstanie, nie wiedziałem co stało się z moimi rodzicami - bałem, że nie żyją _ - opowiadał.

Wśród gości poniedziałkowej uroczystości był także syn rotmistrza Witolda Pileckiego, Andrzej. Powiedział on, że _ chodzi śladami ojca _. Właśnie dlatego przyjechał do Łambinowic, gdzie po powstaniu warszawskim trafił rotmistrz. - _ Pierwszy raz byłem tu w ubiegłym roku, to było dla mnie bardzo duże przeżycie _ - mówił.

W ramach poniedziałkowych obchodów w siedzibie muzeum jeńców wojennych w Opolu - otwarto też wystawę pt. _ Nazajutrz. Losy mieszkańców Warszawy po 1 sierpnia 1944 _ przygotowaną przez Fundację Polsko-Niemieckie Pojednanie.

Po południu kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Stanisław Ciechanowski wręczył medale Pro Patria i Pro Memoria. Odznaczeni zostali nimi m.in. historyk i badacz Kresów prof. Stanisław S. Nicieja oraz wojewoda opolski Ryszard Wilczyński.

Powstańcy warszawscy trafili do Łambinowic na początku październiku 1944 roku, pierwsi - w transportach 6-7 października. Było ich w sumie ok. 6 tys. osób. Dla większości z nich był to obóz przejściowy. _ - Tu byli selekcjonowani i wysyłani do III Rzeszy. Dla nielicznych było to miejsce spoczynku _ - mówiła dyrektor łambinowickiego muzeum dr Violetta Rezler-Wasielewska.

W kilku kolejnych obozach jenieckich w Łambinowicach, istniejących od 1870 r. do roku 1946, przebywało ponad 500 tys. jeńców oraz imigrantów niemieckich i przesiedleńców. Zmarło w nich lub zginęło kilkadziesiąt tysięcy osób. Pierwsze mogiły jeńców z Lamsdorf pochodzą z czasów wojny prusko-francuskiej, gdy powstał tu pierwszy obóz jeniecki.

W czasie I wojny światowej w sześciu istniejących w Łambinowicach podobozach przetrzymywanych było ok. 90 tys. żołnierzy państw ententy, zmarło ok. 7 tys. z nich.

Najwięcej mogił - głównie bezimiennych i zbiorowych - powstało w Łambinowicach w trakcie II wojny światowej. Wtedy to po raz trzeci utworzono tu obozy jenieckie. W 1939 r. trafili tu jeńcy polscy - w sumie ok. 43 tys. osób - których wysłano później w głąb Rzeszy i zastąpiono jeńcami państw koalicji antyhitlerowskiej. W Stalagu VIII B (344) Lamsdorf, jak formalnie nazywał się obóz, większość stanowili jeńcy brytyjscy. Stąd potoczna jego nazwa - Britenlager. W założonym w 1941 r. kilkaset metrów dalej tzw. Russenlager - formalnie Stalag 318 (344) Lamsdorf - przetrzymywani byli jeńcy radzieccy. Na podstawie sondażowej ekshumacji, przeprowadzonej tuż po wojnie, oceniono liczbę zmarłych w Lamsdorf w czasie II wojny światowej z zimna, chorób i wycieńczenia na ok. 40 tys.

W okresie międzywojennym i po II wojnie światowej Lamsdorf był obozem dla niemieckich imigrantów i przesiedlanych.

Czytaj więcej w Money.pl
69 lat temu upadło powstanie warszawskie Powstanie warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące.
Hitler ponaglał Stalina do ataku na Polskę Dziś mijają 74 lata od agresji Związku Radzieckiego.
Bauer Media wycofuje tytuł z rynku. Przez aferę Z niemieckiego rynku wydawniczego zniknie kontrowersyjna seria Landser czyli Wojak. Pismo było krytykowane za gloryfikowanie żołnierzy Wehrmachtu w II wojnie światowej.
Ponad 6 tys. ofiar wojny zostało uczczonych - _ Żaden zawód nie poniósł w czasie wojny tylu strat, co lekarze _ - mówił profesor Jerzy Woy-Wojciechowski.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)