Trzy bomby eksplodowały na terenie kampusu Uniwersytetu Kairskiego. Zginęły co najmniej trzy osoby, cywil i generał policji, a siedem osób zostało rannych - poinformowały źródła w egipskich siłach bezpieczeństwa.
Aktualizacja 14:50
Ładunki, umieszczone na ulicy przed wydziałem inżynierii, wybuchły niemal jednocześnie. Atak był wymierzony w specjalny oddział policji, która regularnie patroluje ten teren z powodu odbywających się tam prawie codziennie protestów zwolenników obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego.
Podwójna eksplozja raniła kilku wysokich rangą oficerów policji. Według państwowej telewizji bomby były wykonane metodą chałupniczą.
Zamachy bombowe i strzelaniny wymierzone w siły bezpieczeństwa są w Egipcie na porządku dziennym, odkąd w lipcu 2013 roku armia odsunęła Mursiego od władzy, a później zdelegalizowała Bractwo Muzułmańskie, z którego się wywodzi obalony prezydent. Jak poinformował rząd w Kairze, od tego czasu w podobnych atakach życie straciło blisko 500 osób, w większości policjanci i żołnierze.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Egipt: ofiara starć demonstrantów z policją W Kairze tłum protestujący przeciw wyrokowi skazującemu na śmierć ponad 500 członków Bractwa Muzułmańskiego starł się z policją. | |
Zwolennicy Mursiego skazani na śmierć Chodzi o dwóch mężczyzn, którzy zrzucali z dachu apartamentowca w Aleksandrii młodych ludzi. Jedna z osób, nad którymi się w ten sposób znęcali, zmarła. | |
Jest dokładny termin wyborów prezydenckich Wybory nowego prezydenta Egiptu odbędą się w dniach 26-27 maja, a ich wyniki powinny być znane na początku czerwca. |