Posłowie chcą nowego urzędu. Od czego?

Sejm zdecyduje w głosowaniu o wprowadzeniu do porządku obrad projektu ustawy, autorstwa SLD powołującej do życia instytucję Rzecznika ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji.

Rzecznik miałby stać na straży przestrzegania równego traktowania oraz zakazu dyskryminacji z powodu płci, rasy, pochodzenia narodowego i etnicznego, religii i przekonań, niepełnosprawności, wieku oraz orientacji seksualnej.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak mówi, że PiS jest przeciw tej inicjatywie:

_ - Jest instytucja Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, nie ma sensu mnożyć urzędy _ - tłumaczy poseł PiS.

źródło: IAR

Również Mariusz Witczak z PO uważa pomysł powołania Rzecznika ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji za chybiony:

_ - Mamy Rzecznika Praw Obywatelskich, w którego gestii jest monitorowanie spraw o dyskryminację i zwalczanie jej przejawów. Również Rzecznik do Spraw Równouprawnienia Kobiet i Mężczyzn ma do tego kompetencje _ - wyjaśnia Witczak.

źródło: IAR

Podobną argumentację przedstawił klub PSL.Jedynym klubem, który rozważa poparcie projektu SLD jest Ruch Palikota. Łukasz Gibała powiedział Polskiemu Radiu, że on osobiście nie widzi potrzeby powoływania takiej instytucji, ale jest przekonany, że jego klub zdecyduje inaczej.

_ - Na 90 proc. będziemy popierać ten projekt ustawy, a to dlatego że walka o równe traktowanie, w szczególności ze względu na orientacje seksualną, religię jest jednym z fundamentów naszego programu _ - tłumaczy Gibała.

źródło: IAR

Projekt powołania do życia Rzecznika ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji był już raz przedmiotem obrad Wysokiej Izby w 2010 roku, w ubiegłej kadencji Sejmu. Został wtedy odrzucony po pierwszym czytaniu. SLD w uzasadnieniu projektu pisze, że wypełnia on zobowiązania wynikające z prawa wspólnotowego zawartego w dyrektywach unijnych.