Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polski zakonnik nie może wrócić. "Jestem tu potrzebny"

0
Podziel się:

To reakcja polskiego zakonnika z Republiki Środkowej Afryki (RŚA) Benedykta Pączka na ofertę polskiego MSZ ewakuacji z kraju ogarniętego konfliktem
zbrojnym.

Polski zakonnik nie może wrócić. "Jestem tu potrzebny"
(Loozrboy/CC/FLickr)

To reakcja zakonnika z Republiki Środkowej Afryki Benedykta Pączka na ofertę Ministerstwa Spraw Zagranicznych ewakuacji z kraju ogarniętego konfliktem zbrojnym.

O. Benedykt Pączka, polski kapucyn z misji w Ngaoundaye na północy Republiki Środkowoafrykańskiej (blisko granicy z Czadem) relacjonował jak przebiegał atak tamtejszej bojówki muzułmańskiego ugrupowania Seleka na misję. Jak mówił, przez całą ostatnią noc słychać było strzelaninę.

Kapucyn z Krakowa przebywa na misji z zakonnikiem z Włoch oraz dwoma zakonnikami z RŚA. Towarzyszą im dwie polskie siostry zakonne ze Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza oraz świecka wolontariuszka. Misjonarze m.in. opiekują się niewidomymi i sierotami.

_ - Schroniliśmy się wszyscy w centrum kulturalnym w Ngaoundaye, około kilometra od siedziby naszej misji, ale w nocy sytuacja była dramatyczna. Włoch i miejscowi współbracia pozostali w misji, gdzie zaczęła podchodzić Seleka. Kontakt ze współbraćmi nam się urwał i nie wiedzieliśmy nawet, czy żyją. O pierwszej w nocy dotarli do nas, ale Seleka znów będzie atakować _ - powiedział o. Pączka, potwierdzając treść wysyłanych wcześniej sms-ów do dziennikarzy portalu stacja7.pl

Jak mówił, życie zakonników jest od ponad dwóch tygodni zagrożone i są zmuszeni do ucieczek przed bojówką Seleka, uzbrojoną również w ciężką broń. _ - Przez ten czas jesteśmy w zawieszeniu między misją a schronieniem. A są tu ludzie, którzy potracili bliskich, cały dobytek i domy _ - powiedział zakonnik.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało we wtorek obywateli polskich do opuszczenia terytorium Republiki Środkowoafrykańskiej i zaoferowało im ewakuację. _ Resort obrony popiera ten apel _ - poinformował rzecznik MON Jacek Sońta. Jak mówił rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, resort oferuje zakonnikom ewakuację, bo obecnie to jedyny skuteczny sposób, żeby im pomóc. _ Natomiast ze względu na charakter ich pracy, ich powołania, dla nich jest to ostateczność _ - przyznał Wojciechowski.

O. Pączka pytany, czy zamierza wracać do Polski, odparł, że nie może tego uczynić. _ - Jesteśmy potrzebni tym ludziom i gwarantem dla nich, że jeśli ktoś o nas myśli, to i oni są bezpieczni. Nasze życie jest ważne, ale życie tych ludzi także. Kto ich obroni? _ - oświadczył.

Zaapelował o wysłanie patroli wojska w okolicę ich miejscowości, _ aby Seleka zobaczyła, że wojsko tam jest _. _ Boimy się, co się tu wydarzy. Prosimy o modlitwę o siły psychiczne dla nas, aby to przetrwać _ - dodał.

Jak poinformował Sońta, MON _ monitoruje w trybie ciągłym sytuację w Republice Środkowoafrykańskiej oraz pozostaje w stałym kontakcie z francuskim Ministerstwem Obrony _. Według niego inne instytucje państwowe również utrzymują kontakt z obywatelami polskimi, w tym misjonarzami, znajdującymi się na obszarze ogarniętym konfliktem.

MON podkreśla, że na terenie RŚA nie stacjonuje żaden polski pododdział bojowy. _ - Od 1 lutego polski kontyngent wojskowy skierowany do wsparcia logistycznego francuskiej operacji Sangaris w Republice Środkowoafrykańskiej, stacjonujący w bazie wojskowej w Orleanie (Francja), osiągnął gotowość do działania. W jego skład wchodzą dwie załogi, personel naziemny oraz jeden samolot transportowy Hercules C-130. Polski udział w tej operacji ma charakter wspierający _ - zaznaczył Sońta.

Co najmniej 75 osób zginęło w ciągu ostatnich 24 godzin w rezultacie walk między muzułmanami i chrześcijanami w Republice Środkowoafrykańskiej.

Walki w Republice Środkowoafrykańskiej wybuchły z nową siłą po wycofaniu się muzułmańskich rebeliantów z koalicji Seleka ze stolicy kraju Bangi w ub. miesiącu. Według miejscowych źródeł mają one często charakter odwetu na chrześcijanach.

Czytaj więcej w Money.pl
MSZ oferuje polskim misjonarzom ewakuację Co najmniej 75 osób zginęło w ciągu ostatnich 24 godzin w rezultacie walk między muzułmanami i chrześcijanami w Republice Środkowoafrykańskiej.
75 ofiar śmiertelnych walk. Dramat Polaków Do kolejnych krwawych starć i spalenia ponad 30 domów doszło w rejonie miejscowości Mbaiki, odległej o około 100 km od miasta Boda.
Rusza interwencja Polaków w Afryce W misji wezmą udział dwie czteroosobowe załogi samolotu C-130 Hercules i obsługa naziemna.
Polscy lotnicy polecą do Afryki. Wesprą... Na wysłanie żołnierzy zgodzili się szefowie dyplomacji państw Unii Europejskiej.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)