Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska przeciwna nowej dyrektywie o delegowaniu pracowników

0
Podziel się:

Polska uważa, że naruszenia praw pracowników delegowanych można
wyeliminować lepszą współpracą między urzędami krajów UE.

Polska przeciwna nowej dyrektywie o delegowaniu pracowników

Polska uważa, że naruszenia praw pracowników delegowanych można wyeliminować lepszą współpracą między urzędami krajów UE, a nie nowymi regulacjami, które mogą ograniczyć przepływ pracowników - powiedział wiceminister pracy Radosław Mleczko.

Mleczko brał udział w posiedzeniu ministrów ds. pracy w Brukseli, którzy omawiali m.in. propozycję dyrektywy o pracownikach delegowanych, mającej poprawić egzekwowanie dyrektywy z 1996 roku określającej prawa pracowników delegowanych m.in. ich prawo do płacy minimalnej oraz czasu pracy na równi z innymi pracownikami w kraju goszczącym.

- _ Projekt tej dyrektywy wzbudza nasze wątpliwości. Obecna dyrektywa zapewnia odpowiedni poziom ochrony pracowników delegowanych, ważniejsza jest tutaj współpraca między administracją krajów członkowskich niż regulacja, która może ograniczyć przepływ pracowników _ - powiedział po spotkaniu Mleczko. Zauważył, że Polska jest krajem, który deleguje do innych krajów UE najwięcej pracowników: 200 tysięcy z miliona delegowań rocznie w całej UE.

Delegowani Polacy pracują głównie w sektorze budowlanym i transportowym, najczęściej wyjeżdżają do Niemiec, a także m.in. do Holandii i Danii.

Wiceminister wskazał, że także pracodawcy są zaniepokojeni, że nowe zapisy jak odpowiedzialność inwestorów za naruszenia podwykonawców wobec pracowników (np. niewypłacenie wynagrodzenia) ograniczą transgraniczne świadczenie usług. Mleczko wskazał, że tylko osiem krajów stosuje obecnie taką solidarną odpowiedzialność (m.in. Niemcy, Francja i Holandia) i objęcie nią pracowników delegowanych zmniejszyłoby _ konkurencyjność _ firm z innych krajów wobec firm w kraju goszczącym, który nie stosuje solidarnej odpowiedzialności.

Poza Polską wprowadzeniu solidarnej odpowiedzialności w przypadku pracowników delegowanych sprzeciwiają się Wielka Brytania, Irlandia, Czechy, Litwa, Węgry i Estonia. Wykreślenie tego artykułu proponuje też w swoim sprawozdaniu europosłanka z komisji Parlamentu Europejskiego ds. zatrudnienia Danuta Jazłowiecka (PO).

Tymczasem związki zawodowe w niektórych krajach UE uważają pracowników delegowanych za nieuczciwą konkurencję wobec pracowników w kraju delegowania.

Innym spornym zapisem, którego nie popiera Polska jest otwarty katalog tzw. środków kontrolnych dla firm. Chodzi o listę dokumentów, jakie przedsiębiorca delegujący pracowników powinien mieć w momencie kontroli. Część państw uważa, że administracje krajowe powinny mieć swobodę w tworzeniu tego katalogu. _ Chcemy, by katalog ten był zamknięty, inaczej to w ogóle nie jest katalog _ - argumentował Mleczko. Takie stanowisko prezentuje też Portugalia i Estonia.

- _ Mało krajów jest tak zainteresowanych tą dyrektywą jak Polska, ale dziś zarysowała się wyraźnie mniejszość blokująca _ - powiedział wiceminister. Gdyby mniejszość blokująca utrzymała się, dyrektywa może być odrzucona przez kraje UE bądź zmieniona. Parlament Europejski może głosować na dyrektywą w kwietniu lub maju przyszłego roku.

Czytaj więcej w Money.pl
Unia niemal wynosi się z Damaszku UE ma wycofać personel do Bejrutu. Ambasador UE w Damaszku kończy obecnie swoją kadencję i nowy charge d'affaires będzie rezydował w stolicy Libanu.
Mega nadzór nad bankami. Blisko finału Ujawniono, kiedy ministrowie mogą osiągnąć wstępne porozumienie. Jak zmiany dotkną Polskę?
Tutaj cięć nie będzie. Wydatki mocno w górę Mimo proponowanych cięć w unijnej kasie na lata 2014-20 ministrowie kultury _ 27 _ osiągnęli dziś w Brukseli porozumienie ws. programu _ Kreatywna Europa _.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)