Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podpalacz z Warszawy usłyszał zarzuty

0
Podziel się:

23-latek nie przyznał się do winy. Mężczyzna był w przeszłości notowany za podobne przestępstwa.

Podpalacz z Warszawy usłyszał zarzuty
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

23-letni Jacek T., zamieszany w serię podpaleń samochodów na terenie Warszawy, odpowie za spowodowanie pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz spowodował znaczne straty - poinformowała prokuratura.

Jak poinformował Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej do sądu trafił już wniosek o areszt dla mężczyzny. Dodał, że przedstawiono mu zarzut z artykułu 163 Kodeksu karnego dot. sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru, zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Chodzi m.in. o zniszczenie siedmiu samochodów. Za czyn ten grozi do 10 lat więzienia.

Jak zaznaczył, 23-latek nie przyznał się do winy. Z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy wynika, że złożył wyjaśnienia, które nie znajdują odzwierciedlania w zebranym w tej sprawie materiale dowodowym.

Chodzi o podpalenia, do których doszło w sobotni wieczór w śródmieściu Warszawy. Zniszczonych zostało w sumie siedem aut. Policja, po analizie m.in. zapisów z kamer z ulicznego monitoringu i przesłuchań świadków, zatrzymała Jacka T. Mężczyzna był w przeszłości notowany za podobne przestępstwa. W 2011 roku został zatrzymany po serii podpaleń kilku aut na terenie Warszawy.

_ - W zeszłym roku w Śródmieściu i Ursusie po dużej imprezie sportowej podpalił łącznie dziewięć pojazdów. Wtedy usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany _ - powiedział rzecznik KSP Maciej Karczyński.

Według nieoficjalnych informacji Jacek T., który jest związany ze środowiskiem pseudokibiców, został wówczas aresztowany na dwa miesiące, wyszedł jednak na wolność po wpłaceniu kaucji.

Czytaj więcej na temat podpaleń w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)