Planujesz zakupy na raty? Uważaj na...

Analizując umowę, zwróćmy przede wszystkim uwagę na rzeczywistą roczną stopę oprocentowania (RRSO). Informacja o niej musi znaleźć się w treści umowy. Na RRSO składa się nie tylko nominalne oprocentowanie, ale i wszelkie dodatkowe opłaty i prowizje. Wśród nich może się znaleźć m.in. obowiązkowa polisa ubezpieczeniowa. Przykładowo, jeśli jej koszt będzie wynosił 0,5 proc. od wartości kredytu ratalnegomiesięcznie, to przy sumie kredytu wynoszącej 3 tysiące, każda rata będzie wyższa o 15 zł.

Obecnie sprzedawcy często reklamują się hasłem _ raty 0 proc. _. W rzeczywistości jednak rzadko zdarza się, by taki kredyt ratalny nie był obciążony dodatkowymi kosztami. Bywa wręcz tak, że oprocentowanie nie zostanie naliczone tylko w momencie, gdy spełnimy jakiś szczególny warunek, np. spłacimy kredyt przed czasem. Przykładowo, bierzemy kredyt na 12 miesięcy, jednak aby nie płacić odsetek, musimy go spłacić w terminie do 10 miesięcy. Jeśli tego nie zrobimy, instytucja udzielająca nam kredytu, doliczy odsetki za cały okres spłaty. Nie liczmy na to, że zostaniemy o tym szczegółowo poinformowani w sklepie. Zdarzyć się wręcz może, że sprzedawca rozpisze nam harmonogram spłat, wykraczający poza wolny od odsetek okres. W takim przypadku, jeśli dokładnie nie przeczytamy, po 10 miesiącach możemy mocno się zdziwić.

Pamiętajmy też, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu, musimy o niej poinformować kredytodawcę przynajmniej 3 dni przed planowaną spłatą. Jeśli tego nie zrobimy, bank będzie mógł odmówić przyjęcia wcześniejszej spłaty, a przez to nie skorzystamy z _ rat 0 proc. _.

Podpisując umowę sprawdźmy czy nie kwitujemy odbioru dokumentów, których w rzeczywistości nie otrzymaliśmy. Jednocześnie upewnijmy się, że otrzymaliśmy wszystkie związane z umowa regulaminy, w tym przede wszystkim taryfy opłat i prowizji. Tylko jeśli będą one częścią umowy, będziemy mieli gwarancję, że nie zmienią się w trakcie jej trwania, a przez to nie zmienią się koszty kredytu w trakcie jego spłacania.

Od umowy kredytu konsumenckiego możemy odstąpić w ciągu 10 dni od dnia jej zawarcia. Przy tym nie liczy się tu data podpisania umowy w sklepie, a moment, w którym sygnowała ją instytucja kredytująca. Informacja o możliwości odstąpienia od umowy powinna nam zostać przekazana na piśmie najpóźniej w momencie jej podpisywania. W przeciwnym wypadku mamy na to 3 miesiące. Termin 10-dniowy będzie się jednak liczył od czasu, w którym taka informacja zostanie nam jednak przekazana.

Odstąpienie od umowy nie jest bezpłatne. Musimy pokryć koszt opłaty za zawarcie umowy (opłata przygotowawcza) oraz koszty ustanowienia zabezpieczenia kredytu, jakie wynikają z umowy.

Pamiętajmy, że odstąpienie od umowy kredytu nie oznacza odstąpienia od umowy kupna. Jest to odrębna kwestia, którą powinniśmy załatwiać ze sprzedawcą. Także wszelkie nieporozumienia ze sprzedającym nie mają wpływu na umowę kredytu. W takim przypadku musimy go dalej spłacać a swoich praw dochodzimy bezpośrednio u sprzedawcy.