Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pasażerowie w panice atakowali załogę

0
Podziel się:

Na pokładzie Costa Concordii po katastrofie niektórzy spanikowani pasażerowie policzkowali obsługę.

Pasażerowie w panice atakowali załogę
(Polaris/East News)

Na pokładzie Costa Concordii po katastrofie niektórzy spanikowani pasażerowie policzkowali obsługę - takie sceny opisał przed sądem w Grosseto szef restauracji na statku. Na procesie odczytano też istotną dla sprawy wiadomość z Facebooka.

Kierownik pokładowej restauracji Ciro Onorato mówił, że gdy wybuchła panika na włoskim wycieczkowcu, który wpadł na podmorskie skały, tłumy ludzi zaczęły uciekać na górne piętra. _ Kładłem obrusy na podłogach, żeby się nie ślizgali _ - opowiadał Onorato na procesie kapitana Costa Concordii Francesco Schettino oskarżonego o doprowadzenie do katastrofy, w której 13 stycznia 2012 roku zginęły 32 osoby.

Tymczasem _ przez głośniki nadano dwa komunikaty z apelem o spokój i informacją, że doszło do awarii prądu _ - zeznał Onorato. Według jego relacji niektórzy przerażeni pasażerowie wymierzali policzki członkom załogi. Na procesie zeznania złożył też szef wszystkich restauracji na wycieczkowcu Antonello Tievoli, który przyznał, że to on poprosił kapitana już wcześniej o to, by podczas tego rejsu podpłynąć do jego rodzinnej wyspy Giglio bliżej niż zwykle.

Schettino zgodził się na to - podkreślił. To z powodu tego manewru, często praktykowanego przez załogi statków wycieczkowych w tym rejonie Morza Tyrreńskiego, gigantyczna Concordia wpadła na skały. Tievoli zeznał też, że 13 stycznia rano, przed wyruszeniem statku w rejs zawiadomił swą matkę oraz resztę swojej rodziny na wyspie, że Concordia do niej podpłynie.

W czasie rozprawy prokurator odczytała wiadomość, jaką na Facebooku na 37 minut przed katastrofą zamieściła siostra menedżera, mieszkająca na Giglio. Napisała wtedy: _ Za chwilę bliziuteńko obok nas przepłynie Concordia armatora Costa Crociere, tam jest mój brat _. Na procesie Schettino ma zeznawać ponad 1000 świadków. Kapitanowi statku grozi łącznie 20 lat więzienia.

Czytaj więcej w Money.pl
Katastrofa Costa Concordii. Szokujące zeznania Kapitan Francesco Schettino tuż po kolizji zdjął mundur i założył cywilne ubranie. W takim stroju opuścił pokład - wynika z relacji świadka.
Znaleźli zwłoki w pobliżu wraku Poszukiwania wznowiono po tym, gdy 17 września po trwającej całą dobę operacji statek został podniesiony i ustawiony w pionie.
Schettino ją położył, Pietrzak postawił Polski inżynier opowiada o kulisach akcji podnoszenia wraku Costy Concordii.
500 specjalistów z 26 krajów podniosło Costa Concordię Statek długości 300 metrów i ważący ponad 114 tysięcy ton leżał na prawej burcie 20 miesięcy.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)