Brytyjczycy eksportują swoje kłopoty imigracyjne do Francji - twierdzą władze Calais nad Kanałem La Manche, żądając wypowiedzenia traktatu granicznego.
Calais stało się magnesem dla imigrantów próbujących przedostać się nielegalnie na angielską stroną Kanału. Burmistrz Calais, Natacha Bouchart napisała do premiera Davida Camerona list z ostrzeżeniem, że wycofuje poparcie dla traktatu, na mocy którego 11 lat temu Brytyjczycy przenieśli swoją granicę na francuską stronę Kanału La Manche.
Traktat jest wprawdzie międzypaństwowy, ale postawa władz Calais może uniemożliwić funkcjonowanie brytyjskich placówek kontroli granicznej u wlotu do tunelu pod Kanałem i w terminalu promowym. Mimo wzmożonego ruchu wakacyjnego wczoraj wieczorem przy tunelu czynne było tylko jedno brytyjskie stanowisko kontroli paszportowej.
Calais od lat ponosi konsekwencje brytyjskich restrykcji imigracyjnych. W 2003 roku francuska policja zlikwidowała duży obóz dla potencjalnych nielegalnych imigrantów z Azji i Afryki próbujących przedostać się na Wyspy. Ale od tego czasu powstawały kolejne. Wczoraj Francuzi mieli zlikwidować dwa obozowiska, w których koczuje 1300 osób, ale akcję odłożono do końca wakacji.
Tymczasem brytyjska służba graniczna wprowadziła do akcji na Kanale La Manche 5 kutrów wyłapujących imigrantów podczas przeprawy łodziami.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chcą oderwać Wielką Brytanię od Unii Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa to formacja populistyczna, słynąca głównie z walki z imigrantami z Europy Wschodniej. Popiera też prezydenta Rosji Władimira Putina. | |
Księżna Kate musi przestać szastać gotówką Elżbieta II i księżna Kornwalii Camilla, żona następcy tronu księcia Walii Karola, zrobiły wymówkę księżnej Cambridge Kate i jej mężowi księciu Williamowi. |