Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Państwo Islamskie. Dżihadyści dokonują kolejnych egzekucji

0
Podziel się:

- Taki los spotka każdego, kto nam się przeciwstawi - grożą członkowie Państwa Islamskiego.

Abu Bakr al-Bagdadi, państwo islamskie
Abu Bakr al-Bagdadi, państwo islamskie (MMEMonitorMideast/Youtube/print screen)

Bojownicy dżihadystycznej, sunnickiej organizacji zbrojnej Państwo Islamskie wykonali w weekend na północy Iraku egzekucję na ośmiu sunnitach za rzekome spiskowanie przeciwko tej organizacji - poinformował agencję Reutera świadek zajścia.

Aktualizacja 18:20

Egzekucje rozpoczęły się w piątek w nocy, gdy dwóch zamaskowanych bojowników Państwa Islamskiego (IS) zamordowało policjanta we wsi al-Dżumasah, około 120 km na północ od Tikritu. Grupa oskarżyła funkcjonariusza o szpiegowanie dla Kurdów i irackich sił zbrojnych - poinformował świadek.

Bojownicy IS zebrali okolicznych mieszkańców, aby oglądali egzekucję we wsi. - _ Członkowie Państwa Islamskiego powiedzieli, że taki los spotka każdego, kto im się przeciwstawi _ - przekazał świadek Reuterowi.

Następnie w odwecie za stracenie policjanta niewielka grupa uzbrojonych mężczyzn zaatakowała dom jednego z bojowników IS. W sobotę rano dżihadyści w dziesięciu samochodach objeżdżali wieś w poszukiwaniu sprawców ataku. Dwóch zamaskowanych informatorów pomagało terrorystom zidentyfikować dziesięć osób, które w nocy miały zaatakować dom jednego z bojowników IS.

W sobotę wieczorem dżihadyści uwolnili trzy osoby, a siedem stracili. Sześć ofiar było krewnymi zabitego policjanta.

Państwo Islamskie, które w czerwcu opanowało większość północnego Iraku, kontroluje obecnie duże obszary prowincji Salah ad-Din, Niniwa, Dijala i Anbar. Często współpracuje z mniejszymi ugrupowaniami zbrojnymi. Na zajętych terenach Iraku i Syrii ogłosiło kalifat.

Nowy premier Iraku Hajder al-Abadi liczy, że przekona iracką mniejszość sunnicką, aby występowała przeciwko Państwu Islamskiemu. Dotychczasowa strategia wojsk irackich polegająca na prowadzeniu zmasowanych ostrzałów obszarów zajmowanych przez IS budziła sprzeciw lokalnej mniejszości sunnickiej. Bombardowania prowadziły do wzrostu poparcia dla dżihadystów, którzy w wielu miejscach byli witani jak oswobodziciele.

Rośnie koalicja przeciwko islamistom

Amerykańscy dyplomaci ujawnili, że kilkanaście krajów arabskich zaoferowało pomoc w nalotach na pozycje ekstremistów w Iraku. To bardzo znacząca informacja, bo do tej pory sąsiedzi Iraku i Syrii deklarowali jedynie pomoc w powstrzymaniu przepływu bojowników i pieniędzy.

Amerykańscy dyplomaci powiedzieli o tym dziennikarzom, towarzyszącym sekretarzowi stanu Johnowi Kerry'emu w podróży po Bliskim Wschodzie. Kerry zakończył kilkudniową wizytę i wraca właśnie do Waszyngtonu. Dyplomaci nie chcieli jednak powiedzieć, które kraje zaoferowały, że dołączą się do nalotów na Państwo Islamskie.

Efektem wizyty Johna Kerry'ego na Bliskim Wschodzie są deklaracje 10 krajów arabskich o włączeniu się w koalicję przeciwko radykałom. Arabia Saudyjska, Egipt, Jordania, Katar i inne państwa mają pomóc powstrzymać przepływ ludzi, broni i pieniędzy na front. Nikt jednak nie złożył wcześniej oficjalnej propozycji nalotów na radykałów. Wcześniej, na szczycie NATO do amerykańsko-brytyjskiej koalicji przystąpiło 9 krajów, w tym Polska. Warszawa nie wyśle jednak wojsk do Iraku. Dzisiaj wysłanie około 600 żołnierzy zapowiedziała Australia.

Wciąż nie wiadomo, czy do akcji przeciw fanatykom przyłączy się kluczowy kraj, Turcja. Według nieoficjalnych informacji, Ankara obawia się, że zgoda na wykorzystanie tureckich baz może spowodować, że radykałowie zabiją około 50 przetrzymywanych teraz obywateli tego kraju. Z kolei Amerykanie wykluczyli już możliwość współpracy z Iranem.

CIA ocenia, że Państwo Islamskie ma w tej chwili około 30 tysięcy bojowników w Syrii i w Iraku. Według Paryża, wśród nich ma być około tysiąca Francuzów.

Czytaj więcej w Money.pl
Brytyjski zakładnik zamordowany. "To akt czystego zła" Ofiarą jest pracownik organizacji humanitarnej, David Haines, który został pojmany w Syrii.
Wideo z egzekucją Sotloffa jest prawdziwe Film przedstawia ścięcie głowy dziennikarzowi uprowadzonemu w 2013 roku w Syrii.
"Tutaj nie ma miejsca dla takiej organizacji" Zakaz obejmuje wszelkiego rodzaju udział w działaniach Państwa Islamskiego, propagowanie go na portalach społecznościowych, czy na demonstracjach, noszenie symboli tego ugrupowania i zbierania dla niego pieniędzy.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)