63,1 proc. Palestyńczyków nie wierzy, by istniały szanse na pokojowe rozwiązanie konfliktu z Izraelem - głoszą opublikowane w ostatnich dniach wyniki sondażu.
Według ankiety przeprowadzonej na początku kwietnia przez Jerozolimskie Centrum Mediów i Komunikacji (JMCC) na palestyńskich terytoriach, tylko jedna czwarta Palestyńczyków wierzy, że najlepszą metodą doprowadzenia do końca izraelskiej okupacji jest przemoc. Drugie tyle uważa, że najskuteczniejsze są pokojowe formy oporu. A 39,1 proc. ankietowanych wciąż wierzy, że negocjacje są najlepszą metodą stworzenia niepodległej Palestyny.
Izrael okupuje od 1967 roku Zachodni Brzeg Jordanu wraz z Jerozolimą Wschodnią. Na tych terenach wraz ze Strefą Gazy Palestyńczycy chcieliby stworzyć swoje państwo. W lipcu 2013 roku, dzięki wysiłkom sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego Izrael i władze Autonomii Palestyńskiej wznowiły na dziewięć miesięcy rozmowy pokojowe.
Izrael obiecał zwolnić ponad 100 palestyńskich więźniów skazanych jeszcze przed podpisaniem porozumień z Oslo w 1993 roku. W zamian Autonomia Palestyńska miała na czas rozmów wstrzymać się z przystępowaniem do organizacji i traktatów międzynarodowych.
Gdy na początku kwietnia Izrael nie zgodził się na zwolnienie ostatniej grupy więźniów, i ogłosił rozbudowę osiedli na ziemiach okupowanych, Palestyńczycy przystąpili do 16 międzynarodowych traktatów, co wywołało poważny kryzys między negocjującymi stronami.
Izrael wycofał się ostatecznie z rozmów, gdy rządzące na Zachodnim Brzegu ugrupowanie Fatah osiągnęło porozumienie ze sprawującym władzę w Strefie Gazy radykalnym Hamasem. Te skonfliktowane od 2007 roku palestyńskie partie zamierzają obecnie stworzyć tymczasowy rząd jedności narodowej.
Według ankiety przeprowadzonej przez JMCC, większość Palestyńczyków, a dokładnie 52,9 proc. jest przeciwna przedłużaniu rozmów pokojowych z Izraelem poza ustalone na początku dziewięć miesięcy. Jednak gdyby Izrael zwolnił czwartą grupę więźniów, aż 62 proc. poparłoby kontynuowanie negocjacji.
Palestyńskie władze powinny starać się o przyłączanie Autonomii Palestyńskiej do organizacji i traktatów międzynarodowych - uważa większość ankietowanych. W niedzielę wieczorem Organizacja Wyzwolenia Palestyny pod przewodnictwem palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa ogłosiła plan przystąpienia do kolejnych 60 agencji i traktatów ONZ.
Choć 73,8 proc. ankietowanych negatywnie oceniło wysiłki Johna Kerry'ego na rzecz osiągnięcia porozumienia pokojowego, to nie zamierza on rezygnować z angażowania się w rozwiązanie konfliktu. Zapowiedział, że przed końcem kadencji prezydenta Baracka Obamy może wysunąć własną propozycję, którą przedstawi stronom bez możliwości negocjowania jej warunków.
"Rozwiązanie dwupaństwowe będzie wyraźnie podkreślone jako jedyna realna alternatywa. Bowiem państwo unitarne albo stanie się państwem apartheidu z obywatelami drugiej kategorii, albo przekształci się w państwo, które zniszczy zdolność Izraela do bycia państwem żydowskim" - ostrzegał Kerry.
Według ankiety JMCC, blisko połowa Palestyńczyków wspiera tzw. rozwiązanie dwupaństwowe i tylko 18,8 proc. z nich uważa, że lepszym rozwiązaniem jest jedno dwunarodowe państwo. Sondaż JMCC przeprowadzono wśród 1200 dorosłych Palestyńczyków w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu w dniach od 9 do 14 kwietnia.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Izrael państwem apartheidu? "Ryzykują" Fiasko rozmów pokojowych może też doprowadzić do eskalacji konfliktu bliskowschodniego. | |
Obama rozmawia z Abbasem o pokoju Ma to pomóc w przełamaniu impasu w rokowaniach pokojowych z Izraelem. | |
Izrael krytykuje stanowisko USA. Nie chcą, by... Izraelski minister ds. strategicznych i służb specjalnych Juwal Szteinic oskarżył w niedzielę amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry o wywieranie presji na Tel Awiw ws. negocjacji pokojowych z Palestyńczykami. |