Mam wrażenie, że główną lekturą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jest ostatnio _ Mein Kampf _ - powiedział Andrzej Halicki (PO). Jak ocenił, używanie przez Kaczyńskiego _ języka nienawiści _ powoduje eskalację złych emocji.
_ - Nie wiem tego oczywiście, bo nie jestem w głowie prezesa Kaczyńskiego, ale mam wrażenie, że ostatnio jego główną lekturą jest Mein Kampf - bo powołując się na Adolfa Hitlera, przyrównując do hitlerowców - i tak często używając tych skojarzeń - wydaje mi się, że ma blisko siebie tę złą lekturę _ - powiedział Halicki, szef mazowieckiej PO, na konferencji prasowej w Sejmie.
Zaapelował, aby _ odłożyć złe lektury i złe inspiracje _. _ Apelujemy - ja osobiście, ale myślę, że wszyscy parlamentarzyści powinni złożyć taki apel do prezesa, bo bez wątpienia język nienawiści, którym operuje od dwóch lat, jest przyczyną eskalacji tych złych emocji _ - dodał polityk Platformy.
Halicki odniósł się w ten sposób do piątkowej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który w piątkowej debacie nad reformą emerytalną wyraził zdumienie, że tego dnia premier Donald Tusk odwołał się do autorytetu jego brata Lecha Kaczyńskiego. _ A przecież to jego koledzy właśnie w tej chwili mówią: zadzwonić do niego.Ten poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa to jest pańska zasługa, jeśli chodzi o polskie życie publiczne. Tego nieprawdopodobnego wręcz chamstwa, na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o losie Polaków. To jesteście wy _ - zwrócił się do Tuska.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"To uderza we wszystkich uczciwych ludzi" - _ Trzeba walczyć, ale o jedno was chce bardzo poprosić: żebyście walczyli też z głową _. | |
"Niesiołowski groził i naruszył nietykalność" Marcin Mastalarek: _ poseł dopuścił się rzeczy niespotykanych w historii polskiego parlamentaryzmu _. |